Trzy cenne klacze, które padły w stadninie w Janowie Podlaskim, dostały rozległego skrętu jelit cienkich. Nowy szef stadniny zlecił Instytutowi Weterynarii w Puławach badanie paszy, którą dostawały konie.
W 2016 roku - 1,2 mln euro. W 2015 roku - 4 mln euro. W 2014 roku - 2 mln euro. A w tym roku? Zaledwie 400 tys. euro. Pod względem przychodów, aukcja Pride of Poland dawno nie miała tak niskiego. W ciągu ostatnich 14 imprez, polskie stadniny zarabiały za konie nie mniej niż 770 tys. Pride of Poland, podsumowanie aukcji w latach 2003 - 2016. Wynik z 2017 roku byłby na ostatnim miejscuSkąd słaby wynik? Na 25 wystawionych konii, aż 19 nie znalazło kupca. W ich wypadku cena nie osiągnęła wymaganego minumim, sprzedaży nie było. Już w ubiegłym roku organizatorzy tłumaczyli się z gorszych wyników. Wtedy argumentowali, że mniejsza liczba sprzedanych konii nie jest problemem. Dlaczego? Bo wynika to ze zmiany strategii. "Sprzedać konie, ale nie za wszelką cenę" - pisali w informacji do mediów pod wiele mówiącym tytułem "Katastrofa finansowa czy sukces".I w tym roku padają podobne argumenty. - To nas nie martwi, że tak mało zostało sprzedanych koni, natomiast te, które zostały sprzedane, to w zupełnie dobrych cenach, jak Prunella czy Anawera - powiedział prezes stadniny w Janowie Podlaskim Sławomir podkreślił, że oferta koni wystawionych na aukcję była dobra, a kiedy kilku kupców licytowało, to ceny były znacznie wyższe. - Gdy zainteresowany był jeden kupiec, to próbował na nas wymusić zupełnie niską cenę. A my sobie nie możemy pozwolić na to, żeby takie konie sprzedawać za 10 tys. euro - Pride of Poland, średnia cena za jednego konia w latach 2003 - 2016W ubiegłym roku organizatorzy podkreślalili, że średnia cena za konia nie odbiegała wcale od wyników z ostatnich lat. Jak będzie teraz? W tym roku średnia wyniesie około 63 tys. euro za jednego sprzedanego konia. To daje w sumie 10 miejsce w historii w tabelach podaje się informacje o wynikach aukcji tylko do 2003 roku? Od tego momentu płaci się w euro na licytacjach. Wcześniej licytowano w kilka sprzedanych sztuk3-letnia siwa Prunella, ubiegłoroczna czempionka Polski klaczy młodszych, wyhodowana została w Janowie Podlaskim. Z kolei za 110 tys. euro sprzedana została siwa pięcioletnia klacz Anawera z Janowa Podlaskiego, źrebna aktualnym czempionem świata ogierem Eks Alihandro. Wylicytował ją nabywca z aukcji Pride of Poland wystawiono 24 klacze i jednego ogiera - ze stadnin państwowych w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce oraz z hodowli prywatnych. 19 koni nie osiągnęło na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostało sprzedanych. Nie sprzedano 10-letniego siwego ogiera Albano - zdobywcy ubiegłorocznego tytułu czempiona Polski ogierów starszych oraz najlepszego konia 38. Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Sławomir Pietrzak tłumaczy, że konkurencja jest duża. - Jest nadprodukcja koni arabskich, aukcji jest coraz więcej. Taka jest sytuacja rynkowa - zaznaczył. Przypomniał, że w historii aukcji w Janowie Podlaskim też "nie zawsze było różowo".Natomiast prezes stadniny w Michałowie Maciej Grzechnik powiedział, że niezadowalający wynik niedzielnej aukcji, to "efekt nadpodaży" koni na Nie jesteśmy do końca zadowoleni z ilości sprzedanych koni, wiadomo, że chcielibyśmy więcej. Niestety na rynku zrobiło się tak, że aukcji się narobiło i w Polsce, i w Europie, czego wcześniej nie było. W związku z tym oferta jest dosyć duża. Kraje Bliskiego Wschodu również sprzedają swoje konie - dodał, że w Polsce "mamy do sprzedania kilkaset koni" co roku, a "aukcja jest najlepszym systemem na sprzedaż". - Zrobiliśmy jak najlepszą promocję. Co do kupców, to nie mamy na nich wpływu - zaznaczył."Katastrofa"Były prezes stadniny w Michałowie Jerzy Białobok powiedział, że tegoroczna aukcja była najgorsza z tych, które się do tej pory odbyły, bo sześć koni sprzedanych na 25 oferowanych "to katastrofa". Zaznaczył, że łączny utarg - 410 tys. euro - to kwota, jaką płacono w przeszłości za niektóre pojedyncze konie. - Miała być superpromocja, szczególnie w krajach arabskich, które nie odpowiedziały zupełnie na tę promocję - zdaniem konie "były całkiem niezłe", ale oferta nie była do końca przemyślana, bo "było za dużo klaczy po jednym ogierze". - To są autorskie pomysły. Sądzę, że to co się dzisiaj stało, będziemy odbudowywać, polscy hodowcy, latami - tegorocznej aukcji po raz pierwszy zastosowano elektroniczny system licytacji. Klienci każde postąpienie w licytacji, oprócz podnoszenia numerka, potwierdzali przyciśnięciem odpowiedniego przycisku w terminalu, który był na stoliku. Konkretne postąpienie wyświetlało się na rekordów dalekoW ubiegłym roku podczas aukcji Pride of Poland z wystawionych 31 koni sprzedano 16 za łączna kwotę 1,271 mln euro. Pozostałe konie nie osiągnęły na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostały sprzedane. Za najwyższą cenę 300 tys. euro sprzedana została klacz Sefora z janowskiej kwota licytacji na Pride of Poland padła w 2015 r. Wówczas za 1,4 mln euro - nabywcy ze Szwajcarii - sprzedana została 10-letnia siwa klacz Pepita, wyhodowana w Janowie Podlaskim. Podczas całej aukcji sprzedano 24 konie za niemal 4 mln 2014 r. roku także sprzedano 24 konie, ale za niższą kwotę - blisko 2,1 mln euro. Najwyższą cenę - 305 tys. euro - wylicytował wtedy nabywca z Arabii Saudyjskiej za dwuletnią ciemnogniadą klacz Piacolla wyhodowaną w stadninie w rekord aukcji padł w 2008 r., kiedy to nabywca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wylicytował 1,125 mln euro za klacz Kwestura, wyhodowaną w Michałowie. Cała aukcja przyniosła wówczas ponad 3 mln największych sukcesów finansowych polskiej hodowli arabów było też sprzedanie w 1981 r. za 1 mln dolarów ogiera El Paso, a w 1985 r. za 1,5 mln dolarów, na aukcji zorganizowanej w USA, sprzedana została klacz Pride of Poland była głównym akcentem Święta Konia Arabskiego trwającego od piątku w Janowie Podlaskim. Licytację poprzedził 39. Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej poniedziałek będą jeszcze sprzedawane konie na Aukcji Letniej - Summer Sale. Wystawionych zostało na nią 29 klaczy. W ubiegłym roku na Letniej Aukcji sprzedano 18 koni za 409 tys. jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze pisuarskim zarządzaniu wszystko pada na pysk, ciekawe ile rozkradli w tym Janowiepo takich aferach co tam były ...zdziwieni ?!TO jest EFEKT dobrej zmiany barany znaja sie na wszystkim no I mamy wielkie sz...5 lata temuprzecież utrzymanie tej "stajni" kosztuje więcej niż te "przychody"...czym wy się podniecacie? 2, może 3 mln Euro za ileś tam koni...prezesi firm więcej zarabiająNa gacie i sznurowadła dla wodzów "dobrej" zmiany wystarczy. A koniom na obrok i siano - też.
Sukces klaczy z Michałowa Irena Imosa 10 sierpnia 2008, 22:05 13-letnia kasztanowata klacz z Michałowa - w Aukcji Pride Of Poland wystawiona została z literka "A”.
Znamy pierwszego ze zwycięzców tegorocznej edycji Pucharu Starostów W powiecie hrubieszowskim najlepsza okazała się Unia, która w sobotę na stadionie w Teptiukowie pokonała w derbach Huragan, a bohaterem spotkania został Tomasz Wikło, dla którego był to ostatni mecz w barwach Unii Niecodzienna interwencja w Lublinie. Z samochodu za radiowozem wybiegł mężczyzna Dzisiejszy poranek przyniósł niespodziewaną interwencję policjantom z lubelskiej drogówki. Policjanci zostali zatrzymani na skrzyżowaniu przez 39-letniego kierowcę land rovera. Przed nimi 350 kilometrów na piechotę Niektórzy szli tylko do granic miasta, inni pierwszy odcinek do Szczebrzeszyna, ale w grupie pielgrzymów, którzy we wtorek rano ruszyli z Zamościa byli i tacy, którzy zamierzali pokonać na własnych nogach ponad 350 kilometrów, by 14 sierpnia „zameldować się" w Częstochowie. Drożyzna w sklepach? Małżeństwo ze Świdnika znalazło na to sposób Małżeństwo ze Świdnika podczas zakupów w markecie oszukiwało przy ważeniu towaru. Na wadze samoobsługowej wykładali warzywa i owoce, a zaznaczali inne towary w niższych cenach. Pijana 19-latka rozbiła się na drzewie Pijana 19-latka kierująca audi straciła panowanie nad pojazdem, wjechała do rowu i uderzyła w drzewo. Piaskovia Piaski straciła trenera Daniel Krakiewicz oficjalnie zrezygnował z prowadzenia drużyny Tak się zmieni Trybunał Koronny w Lublinie Władze Lublina od nowa szukają firmy, która sporządzi kompletną dokumentację projektową przebudowy i remontu Trybunału Koronnego na staromiejskim Rynku. Pierwszy przetarg został unieważniony, bo każdą z sześciu ofert Urząd Miasta uznał za wadliwą. Zawał serca – renta i odszkodowanie Zawał serca to poważny stan, który może mieć poważne konsekwencje. Nie jest to jednak reguła i wielu pacjentów doświadcza zawału serca, który przerywa ich aktywność zawodową po krótkim lub długim okresie rekonwalescencji. Zależy to od wielu czynników, w tym: wieku pacjenta, rozległości zawału, obecności chorób współistniejących i możliwych powikłań pozawałowych. Dlatego po zawale serca istnieje możliwość ubiegania się o rentę z ZUS. Jeśli wypadek wydarzył się w miejscu pracy, w niektórych przypadkach może przysługiwać Ci zryczałtowane odszkodowanie za wypadek przy pracy. Jakie są warunki otrzymania tych świadczeń? Visa Mobile – nowe rozwiązanie do płatności w internecie Ponad ¾ polskich internautów kupuje online[1], a do zamawiania produktów przez internet motywują ich nie tylko dostępność przez 24 godziny na dobę, brak konieczności jechania do sklepu czy nieograniczony czas wyboru[2]. Duże znaczenie mają także szybkość transakcji oraz dostęp do różnych form płatności online[2]. W efekcie dla e-kupujących powstają nowe rozwiązania, takie jak Visa Mobile, które powodują, że zakupy są nie tylko szybkie i łatwe, ale również bezpieczne[3]. 10 najczęściej popełnianych błędów podczas odchudzania - dietetyk Magdalena Borek z poradni Dobry Dietetyk radzi jak ich uniknąć Proces odchudzania jest złożony - wiąże się ze zmianami nawyków żywieniowych, ale dotyczy też innych elementów codziennego funkcjonowania. Zdarza się, że pomimo wprowadzenia ich w życie, waga stoi w miejscu. To wskazuje na to, że możemy popełniać błędy podczas odchudzania, przez który osiągnięcie wymarzonych efektów będzie utrudnione. Zanim stracimy motywację i powrócimy do starych nawyków, warto przyjrzeć się, jakie najczęściej popełniane błędy zakłócają ten proces i zweryfikować, czy nie popełniamy któregoś z nich. Niezdrowe odchudzanie może przynieść więcej szkód, dlatego istotne jest świadome podejście. Tablica magnetyczna – komu się przyda? Tablica magnetyczna jest przedmiotem uniwersalnym. Najczęściej jednak wykorzystuje się ją w salach lekcyjnych lub na uczelni, ponieważ dzięki niej w wygodny sposób można przedstawić wybrane zagadnienia. Coraz częściej jednak tablice wybierane są przez rodziców do tworzenia kreatywnych przestrzeni dla swoich pociech. Mogą one też służyć za planer, na którym wszyscy domownicy znajdą przydzielone sobie zadania lub zapiszą listę zakupów. Gustowne i funkcjonalne zasłony zaciemniające do każdych wnętrz! Zasłony zaciemniające to świetny dodatek do salonu, szczególnie kiedy okna skierowane są na południe, skąd dociera najwięcej promieni słonecznych. Gruby materiał pozwala na dokładne zaciemnienie pokoju, dzięki czemu latem pomieszczenie nie będzie się nagrzewało, a dodatkowo wygląd zasłon nie wpłynie na aranżację wnętrza. Co dzieje się za murami DPS? „Pasy i leki. Czuję się jak w więzieniu” – Nie dość, że miałem w domu przemoc, to jeszcze tutaj jest przemoc – mówi jeden z podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Zdunach. Byli pracownicy placówki postanowili przerwać milczenie i napisali list do różnych instytucji, w którym opisują nieprawidłowości, do których miało dochodzić w DPS-ie. Dyrektor szpitala dostał 106 tysięcy złotych nagrody Aż 106 tys. zł rocznej nagrody dostał od starosty dyrektor SPZOZ w Łukowie Mariusz Furlepa. Szpital wprawdzie skończył 2021 rok na plusie, jednak przewiduje, że ten zakończy wysoką stratą. Ale starosta tłumaczy, że dyrektor na nagrodę jak najbardziej zasłużył. Pozostali pracownicy o nagrodach rocznych mogli tylko pomarzyć. Pogoń Łaszczówka przygotowuje się do startu Keeza zamojskiej klasy okręgowej Pogoń 96 Łaszczówka po udanej rundzie wiosennej chce pójść za ciosem i w pierwszej części kolejnego sezonu również regularnie zdobywać punkty. Kibice mają powody do optymizmu, bo wyniki przedsezonowych gier wskazują, że drużyna zmierza w dobrym kierunku
rasowa klacz w stadninie. klacz czystej krwi arabskiej. Przyjazny interfejs zapewni szybkie wyszukiwanie słów z 3, 4, 5 lub więcej liter. Ważne jest, aby
Wielki dramat, katastrofa - te słowa najlepiej opisują tegoroczną prestiżową aukcję „arabów” w Janowie Podlaskim. Stadnina Koni w Michałowie wystawiła na licytację osiem klaczy. Sprzedano dwie. Najwyższą cenę uzyskano za El Dorellę - tylko 47 tysięcy euro. Na 25 wystawionych na licytację "arabów" ze wszystkim stadnin, sprzedano sześć. Łącznie za kwotę 410 tysięcy euro! OGLĄDAJ TAKŻE: Strefa Agro. Seria wypadków. Wyższe zaliczki z dopłat. Ceny zbóż po żniwachTegoroczne Święto Konia Arabskiego połączone z uroczystościami z okazji 200 - lecia Stadniny w Janowie Podlaskim okazało się wielkim dramatem. Po ubiegłorocznej, fatalnie przeprowadzonej aukcji Pride of Poland nie udało się zatrzeć złego wrażenia. Wręcz przeciwnie - mimo iż byli obecni kupcy z wielu krajów Europy, Chin i oczywiście Zjednoczonych Emiratów Arabskich udało się sprzedać tylko sześć klaczy (a wystawiono 24 klacze i jednego ogiera). Licytowano konie ze stadnin państwowych w Janowie Podlaskim, Michałowie, Białce, a także od właścicieli prywatnych. Wylicytowano cztery klacze z Janowa i dwie z Michałowa. DRAMAT MICHAŁOWAStadnina Koni w Michałowie (powiat pińczowski) wystawiła na licytację osiem klaczy. Jako pierwsza była licytowana Gerda z Michałowa, która według oczekiwań, miała osiągnąć najwyższą cenę. Została sprzedana za 36 tysięcy sprzedaną klaczą okazała się El Dorella (urodzona w 2011 roku), córka El Dorady, która zdobyła mnóstwo tytułów, w tym między innymi: tytuł Wiceczempionki Klaczy Starszych na prestiżowym pokazie Prince Sultan bin Abdulaziz International Arabian Horse Festival w Arabii Saudyjskiej. El Dorella trafi do kupca ze Szwecji. Wylicytowano ją za 47 tysięcy euro. Klacze Empera, Laranda, Wazira, Foggoria, Galacja i Pentra nie zostały sprzedane. Stadnina Koni w Michałowie w tym roku na aukcji zarobiła 83 tysiące ze Stadniny Koni w Janowie Podlaskim - najdroższa wylicytowana klacz aukcji Pride of Poland 2017. "Poszła" za 150 tysięcy euro. (źródło: Janów) TYLKO SZEŚĆ Z CAŁEJ POLSKINa 25 licytowanych koni (24 klacze i 1 ogier) ze wszystkich stadnin w kraju, sprzedano tylko sześć! Najdroższą wylicytowaną klaczą została Prunella ze Stadniny Koni w Janowie. Wylicytowano ją za 150 tysięcy euro, trafi do nabywcy z Czech. Druga była Anawera, również z Janowa, za którą nabywca z Rumuni zapłacił 110 tysięcy euro. Trzecia to El Dorella, ze Stadniny Koni w Michałowie - wylicytowano ją za 47 tysięcy euro. Trafi do kupca ze Szwecji. Dla porównania w 2016 roku najdroższa klacz została sprzedana za 300 tysięcy euro. Natomiast rekord aukcji to klacz Pepita ze Stadniny Koni Janów Podlaski, która w 2015 roku "poszła" za 1 milion 400 tysięcy euro. Wśród koni, które udało się wylicytować (z wielkim trudem i przy wielkich staraniach prowadzącego aukcję) znalazły się jeszcze: Gerda ze Stadniny Koni w Michałowie, licytowana jako pierwsza, osiągnęła kwotę 36 tysięcy euro; Pimenta ze Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, wylicytowana za kwotę 42 tysięcy euro oraz Polana, która osiągnęła kwotę 25 tysięcy euro (Polana zostaje w Polsce). Warto zaznaczyć, że licytację klaczy o imieniu Eltika ze stadniny w Białce rozpoczęto od kwoty 5 tysięcy euro... Po podbiciu ceny do 7 tysięcy, odesłano klacz do stajni. Ostatnie klacze i ogier były licytowane od 10 tysięcy euro, czasami osiągały po 12,15 lub 17 tysięcy euro lub nieco ponad 20 tysięcy euro, ale ich nie sprzedawano. Z MILIONÓW DO TYSIĘCY Dochód z tegorocznej aukcji Pride of Poland wynosi więc...410 tysięcy euro. Dla porównania dochód z aukcji w 2015 roku wyniósł: 3 miliony 995 tysięcy euro. W 2016 roku z samej Pride of Poland uzyskano 1 milion 271 tysięcy euro. Sam Michałów podczas Pride of Poland sprzedał w 2015 roku konie za 1,5 miliona euro! W tym roku stadnina ze Świętokrzyskiego zarobiła zaledwie nieco ponad 80 tysięcy STRACONA?Niestety po szokowej terapii, jaką zafundował rząd Prawa i Sprawiedliwości reprezentowany przez ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela polskim stadninom, straciły one renomę i pieniądze. Przypomnijmy, że odwołano cenionych i uznanych na całym świecie dyrektorów - Jerzego Białoboka z Michałowa i Marka Trelę z Janowa Podlaskiego. Za nimi odeszło wielu wybitnych hodowców. W ich miejsce przyszli ludzie, często bez żadnego doświadczenia w hodowli koni i zarządzaniu stadninami. Po kompromitacji na Pride of Poland w 2016 roku tłumaczono, że nowi organizatorzy i dyrektorzy stadnin mieli mało czasu by się dobrze przygotować do licytacji. Zapewniano, że za rok będzie lepiej. Nie było. Więcej - w tym roku jest dużo gorzej. Takiej katastrofy, jak w niedzielę, 13 sierpnia, w Janowie Podlaskim nie było w historii Pride od Poland. Należąca do Skarbu Państwa Stadnina Koni Michałów, przez lata zarabiała na koniach miliony euro. W bardzo krótkim czasie, wielka, kilkudziesięcioletnia praca pokoleń hodowców wydaje się być zmarnowana. Czy uda się przywrócić sławę i prestiż tak stadninie w Michałowie, jak i pozostałym w kraju?
Edukacja – od 2004 roku, we współpracy z Zespołem Szkół im. Adama Naruszewicza w Janowie Podlaskim działa Technikum o profilu technik hodowca koni. Jesteśmy miejscem docelowym młodych miłośników koni z całej Polski. Dbamy o przygotowanie teoretyczne jak i praktyczne w najlepszym otoczeniu. Interesuje Cię nasza oferta?
Padła klacz Preira ze Stadniny Koni Janów Podlaski. Klacz należała do Shirley Watts, żony perkusisty grupy Rolling Stones, Charliego Wattsa. „W wyniku nagłego zachorowania w dniu 17 marca 2016 r. padła klacz Preria, należąca do stadniny koni Halsdon Arabians, która w ramach dzierżawy przebywała w Stadninie Koni Janów Podlaski. Pomimo natychmiastowej pomocy weterynaryjnej oraz niezwłocznego transportu do specjalistycznej kliniki, klaczy nie udało się uratować” - czytamy w oświadczeniu na stronie Agencji Nieruchomości Rolnych. Obecnie trwa postępowanie, mające na celu wyjaśnienie okoliczności zgonu klaczy. W październiku 2015 r. w podobnych okolicznościach padła klacz Pianissima. W związku z powyższym, postępowanie wyjaśniające zostało objęte specjalnym nadzorem Agencji Nieruchomości Rolnych. Na czas postępowania wyjaśniającego, w ramach działań nadzorczych, Agencja Nieruchomości Rolnych w trybie pilnym skierowała do Stadniny Koni Janów Podlaski kontrolę doraźną złożoną z pracowników Zespołu Nadzoru Właścicielskiego w osobach: pani Moniki Szpury, Głównego Specjalistę w Zespole Nadzoru Właścicielskiego oraz lekarza weterynarii Jana Molaka. O zdarzeniu poinformowana została też prokuratura w związku z dochodzeniem, które toczone jest na okoliczność podejrzenia popełnienia przestępstwa przez poprzedni zarząd spółki. Agencja Nieruchomości Rolnych, TVN24
Firma Polturf, która jest organizatorem Dni Konia Arabskiego, zerwała współpracę ze stadninami w Janowie Podlaskim i Michałowie. Czy to oznacza, że impreza jest zagrożona?
W czwartek nad ranem padła urodzona w Janowie Podlaskim klacz Preria, która była własnością Shirley Watts, żony perkusisty zespołu Rolling Stones, Charli'ego Wattsa. Klacz zmarła w podobny sposób, jak Pianissima w 2015 roku, za co oficjalnie odwołano w lutym poprzedniego prezesa stadniny. Według komunikatu Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, podpisanego przez pełniącego obowiązki prezesa Marka Skomorowskiego (w lutym zastąpił prezesa Marka Trelę), klacz padła po północy w warszawskiej klinice weterynaryjnej na Służewcu. Przyczyną śmierci klaczy była prawdopodobnie kolka analogiczna sytuacja do tej, w której padła klacz Pianissima w październiku ubiegłego roku. Preria, kupiona przed kilkoma laty z Janowa przez Shirley Watts do stadniny Haldson Arabians, przebywała w Janowie, gdzie miała być pokryta przez jednego z ogierów. Jak głosi oświadczenie kierownictwa stadniny w Janowie, opublikowane na stronie w środę podczas wieczornego obchodu masztalerz zauważył dziwne zachowanie klaczy w boksie. Zwierzę tarzało się po ściółce. Pracownik zawiadomił po. prezesa Marka Skomorowskiego, specjalistkę ds. hodowli Annę Stefaniuk oraz nowo mianowanego członka zarządu Mateusza Jaworkiego. Wezwano też lekarza weterynarii ze stadniny, który po badaniu klaczy stwierdził wzdęcie jelit i zlecił natychmiastowe przewiezienie jej do kliniki w Warszawie. Podawane środki przeciwbólowe nie działały na po północy w obecności lekarza weterynarii oraz masztalerza klacz została przywieziona do Warszawy, gdzie czekał już zespół lekarzy po kierownictwem specjalisty chorób koni dr Jana Samsela. Ten zdecydował o natychmiastowym operowaniu klaczy, jednak zwierzęcia nie udało się też: Jurgiel o odwołaniu szefów stadnin: Źle gospodarowali majątkiem skarbu państwaAgencja Nieruchomości Rolnych, która pełni nadzór nad państwowymi stadninami koni zleciła wszczęcie postępowania wyjaśniającego okoliczności zgonu klaczy. -"Na czas postępowania wyjaśniającego, w ramach działań nadzorczych, Agencja Nieruchomości Rolnych w trybie pilnym skierowała do Stadniny Koni Janów Podlaski kontrolę doraźną złożoną z pracowników Zespołu Nadzoru Właścicielskiego ... oraz lekarza weterynarii Jana Molaka" - głosi oświadczenie ANR. Agencja poinformowała o zdarzeniu śmierci Prerii bliźniaczo przypominają zgon Pianissimy w październiku ubiegłego roku. Według hodowców i lekarzy weterynarii schorzenia kolkowe bardzo często występują u koni i część z nich przybiera ostry obrót, co kończy się śmiercią tego ANR pod nowym kierownictwem, mianowanym przez nowe władze oskarżył poprzedniego prezesa stadniny koni w Janowie Marka Trelę o nieodpowiednią opiekę lekarską nad klaczą Pianissima, co miało rzekomo doprowadzić do jej zgonu. Jak mówią osoby związane z hodowlą, zgon klaczy Prerii w okolicznościach bardzo podobnych do zgonu Pianissimy i to już pod nowym kierownictwem stadniny przeczy zarzutom stawianym Markowi Treli w tym Rogacin AIPPolub Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!
Za ponad 1 milion 250 tys. euro wylicytowano jak dotąd 12 klaczy podczas trwającej w Janowie Podlaskim aukcji koni arabskich
Prometeusz, Penologa i Pimenta. Konie, potomkowie słynnej klaczy Pianissimy z Janowa Podlaskiego zostały sprzedane. Są pytania o utratę cennego materiału genetycznego, ale urzędnicy uspokajają, że nic poważnego się nie to utytułowana klacz, najlepsza w hodowli koni arabskich w Janowie Podlaskim. Padła w 2015 r., co po przejęciu władzy przez PiS było jednym z powodów odwołania prezesa stadniny Marka Treli. Treli zarzucano także, że sprzedawał cenny dla polskiej hodowli arabów materiał genetyczny. Tymczasem wyszło na jaw, że obecne kierownictwo sprzedało potomków Piannisimy. „Rzeczpospolita" napisała o sprzedaży ogiera Promoteusza i klaczy Penologi i Pimenty. To wnuczęta utytułowanej klaczy. Ta informacja rozpętała burzę wśród hodowców i polityków. - Aby była jasność. Nie krytykuję samego faktu sprzedaży tych koni. Stadniny zawsze musiały i będą musiały sprzedawać konie, aby mieć z czego żyć. Nawet te najlepsze okazy, te z najcenniejszych rodzin żeńskich. Oczywiście ważny przy tym jest zdrowy rozsądek, rozważenie wszystkich „za” i „przeciw”. Nie będę się w tym momencie zajmował analizą, czy w tych przypadkach było więcej „za”, czy więcej „przeciw”. Chodzi mi o coś innego - napisał na swoim blogu znawca koni, Marek Szewczyk (jeszcze przed publikacją artykułu w RP.)- Janów Podlaski ratuje swoje finanse wyprzedając za grosze potomstwo słynnej klaczy Pianissimy, a przecież dobra zmiana wyrzuciła poprzedniego prezesa, uzasadniając, że najcenniejszego zasobu hodowlanego się nie sprzedaje, kolejne PiS kłamstwo – komentuje tę sprawę w internecie były minister rolnictwa, Marek Sawicki (PSL).Stadnina w Janowie podlega Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa, które wyjaśnia nam, że „spółka nie sprzedała żadnej z trzech córek klaczy Pianissima, które uważa za cenny materiał genetyczny i które pełnią funkcję klaczy matek."- Ze względu na wyjątkową wartość tej linii hodowlanej, w przypadku sprzedaży dotyczącej bezpośredniego potomstwa klaczy Pianissima, KOWR każdorazowo zasięga porady niezależnego i wybitnego eksperta w dziedzinie koni arabskich, prof. dr hab. Krystyny Chmiel - informuje to wykładowca w Państwowej Szkole Wyższej w Białej Podlaskiej i członkini rady ds. hodowli koni działającej przy ministerstwie rolnictwa. Potrafiła też skrytykować działania kierownictwa SK Janów Podlaski, ale tym razem tłumaczy: „Linia żeńska, do której należą wzmiankowane wnuczki kl. Pianissima, jest najliczniej reprezentowaną linia żeńską w SK Janów Podlaski - wg stanu z dnia jesiennego przeglądu, 5 października 2017 r., liczyła ona 13 klaczy dorosłych i 27 młodych klaczek. W stadninie znajdują się 3 córki Pianissimy - Pia gn. 2009 po Ganges, Pianove gn. 2011 po Eden C i Pamina gn. 2015 po Pogrom. Są to klacze młode, przyszłościowe, mające przed sobą długą karierę hodowlaną, a zatem reprezentacja zarówno progenitury kl. Pianissima, jak linii założonej przez kl. Piewica 1953 i rodziny Szamrajówki, w SK Janów Podlaski jest w pełni zabezpieczona. Ogier Prometeusz należy do rodu męskiego Saklawi I, którego w polskiej hodowli posiadamy obecnie nadreprezentację. W ofercie stanówki na 2018 r. z rodu tego wywodzi się 8 na 15 rekomendowanych ogierów, podczas gdy 9 na 15 reprezentuje rodzinę Szamrajówki, linię Piewicy. A zatem sprzedaż tego ogiera, jak również w/w klaczy, nie spowoduje uszczerbku w puli genetycznej stada podstawowego w SK Janów Podlaski i kontynuacja tej cennej rodziny pozostaje dostatecznie zabezpieczona”.
. 382 1 499 254 168 349 344 271
rasowa klacz z janowa podlaskiego