romeo i julia szekspirowskie sztuki, data, sylwetka mostu werona, historia miłosna, wektor - julia kapulet stock illustrations romeo i julia szekspirowskie sztuki, data, sylwetka mostu werona, romeo and juliet całować na balkon - julia kapulet zdjęcia i obrazy z banku zdjęć
Werona (wł. Verona) to położone nad rzeką Adygą miasto mogące poszczycić się ponad 2000-letnią historią, licznymi zabytkami oraz smaczną kuchnią. Doceniła to organizacja UNESCO wpisując miasto w całości na listę światowego dziedzictwa kulturowego. Werona leży w północno-wschodnich Włoszech, w granicach regionu administracyjnego Wenecja Euganejska. W naszym przewodniku opisaliśmy różnorodne zabytki, szlaki tematyczne i atrakcje Werony. Zaczniemy jednak od przedstawienia przydatnych informacji praktycznych. Jak zwiedzać Weronę? Krótka charakterystyka miasta Werona jest wymarzonym miastem do odkrywania pieszo. Większość atrakcji i zabytków odnajdziemy na terenie niewielkiej dzielnicy Città Antica oraz w jej najbliższej okolicy. Città Antica pokrywa się z grubsza z obszarem starożytnej Verony i ma kształt półwyspu otoczonego z trzech stron serpentynowym biegiem Adygi. Układ historycznego starego miasta niczym nie różni się zbytnio od innych obwarowanych włoskich miejscowości. Z braku miejsca zabudowa jest ciasna, a uliczki wąskie. Spacer nad Adygą - Werona Po wschodniej stronie Adygi w górę pnie się wzgórze św. Piotra. Od zarania dziejów doceniano jego strategiczne położenie. Najbardziej znane atrakcje wzniesienia to: taras widokowy przy twierdzy San Pietro, ruiny rzymskiego teatru (wraz z muzeum) oraz ogrody Giusti. Podczas wjazdu kolejką linową (funicular) w Weronie Wartym uwagi obszarem jest dzielnica San Zeno, która rozwinęła się wokół wzniesionej poza murami bazyliki San Zeno Maggiore. W niedzielę na rozległym placu przed świątynią organizowany jest targ staroci, a w pozostałe dni na turystów spacerujących po dzielnicy czekają nieśpieszna atmosfera oraz liczne przykłady historycznej zabudowy. Widoki z tarasu przy Castel San Pietro w Weronie A ile czasu najlepiej zaplanować na zwiedzanie Werony? Przy dobrym planie w ciągu dwóch pełnych dni powinniśmy zobaczyć większość zabytków historycznego centrum oraz odwiedzić najważniejsze muzea. Chcąc jednak ruszyć szlakiem dawnych fortyfikacji oraz lepiej poznać wzgórze św. Piotra lepiej jest dodać do wyjazdu przynajmniej jeden dzień. Kamienny Most w Weronie (Ponte Pietra) Verona Card: sposób na tanie zwiedzanie Werony stan na marzec 2021 Zwiedzanie włoskich miast nie zawsze należy do tanich. Czasami nawet zakup karty turystycznej może wiązać się z dużym uszczupleniem naszego portfela. Na szczęście władze Werony wyszły naprzeciw oczekiwaniom turystów i przygotowały naprawdę opłacalną kartę gwarantującą darmowe wejście do większości najważniejszych atrakcji oraz umożliwiającą bezpłatne korzystanie z komunikacji miejskiej. Porta Borsari - Werona ZDJĘCIA: 1. Palazzo della Ragione i wieża Torre dei Lamberti; 2. Pomnik Dantego - Piazza dei Signori. Karta Verona Card występuje w dwóch wariantach: 24-godzinnym w cenie 20€ oraz 48-godzinym w cenie 25€. Wejdziecie z nią do praktycznie wszystkich opisanych przez nas atrakcji. Wyjątkiem są ogrody Giardino Giusti (w których otrzymamy zniżkę w wysokości 50%) oraz wycieczka z przewodnikiem do biblioteki kapitulnej (brak zniżek). Więcej: Verona Card: recenzja oficjalnej karty turystycznej ZDJĘCIA: 1. Porta Leoni - Brama Lwów i starożytne ruiny pod chodnikiem; 2. Rzeźba Julii (przed domem Julii). Werona: atrakcje, zabytki, szlaki tematyczne. Co warto zobaczyć? Castelvecchio: muzeum sztuki w gotyckim zamku oraz ufortyfikowany most Castelvecchio, czyli po prostu Stary Zamek, to XIV-wieczna gotycka twierdza wzniesiona nad brzegiem Adygi przez Cangrande II della Scala. Władca ten dał się poznać jako despota dbający jedynie o własną kieszeń, który w trakcie swoich krótkich rządów dorobił się przydomku wściekły pies, a jego poddani najchętniej skrócili by go o głowę. Zamek Castelvecchio w Weronie Biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, że sąsiednie potęgi (zwłaszcza Mediolan oraz Republika Wenecji) nieufnie patrzyły na poczynania rodu della Scala, to jego sytuacja była nie do pozazdroszczenia. Chcąc zabezpieczyć się przed wszystkimi nieprzyjaciółmi Cangrande II wzniósł monumentalną warownię, która była równie mocno chroniona od strony miasta, jak i od zewnątrz. Dodatkowo zlecił budowę mostu pozostającego do wyłącznej dyspozycji rządzącego rodu, którym mógłby wraz ze swoją świtą szybko opuścić miasto. Ostatecznie życia pozbawił go rodzony brat, ale ufundowana przez niego twierdza pozostała największym śladem dawnej potęgi rodu Scaligeri. Zamek Castelveccio był na przestrzeni wieków kilkukrotnie przebudowywany, a na początku XIX wieku wojska napoleońskie pozbawiły go nawet wszystkich wież. Ambitny projekt przywrócenia budowli jej oryginalnej gotyckiej formy przeprowadzono w pierwszej połowie XX stulecia. Jednym z odbudowanych zabytków była Torre dell'Orologio (Wieża Zegarowa). Budowla znacznie ucierpiała w trakcie II wojny światowej. Po jej zakończeniu rozpoczęto od odbudowy mostu, po którym niełatwo dziś poznać, że Niemcy zburzyli go niemal w całości. Most jest ogólnodostępny i możemy nawet pospacerować po jego chodniku strzeleckim (lepiej jednak na nim nie szaleć, ponieważ brak mu barierek). Zwiedzanie zamku Castelvecchio w Weronie Odbudowa samego zamku ruszyła dopiero w latach 60. Za projekt przekształcenia budowli w muzeum, przy jednoczesnym zachowaniu jej gotyckiego charakteru, odpowiadał architekt Carlo Scarpa, a efekty jego wysiłków budzą podziw po dziś dzień. Mieszczące się dziś na zamku Museo di Castelvecchio jest najważniejszym muzeum sztuki w Weronie. Na odwiedzających czekają galerie malarstwa wypełnione obrazami i freskami lokalnych mistrzów, galeria rzeźb, oryginalne freski pałacowe, pomniki konne zabrane ze słynnych grobowców rodu della Scala, zbroje, broń. Oprócz zwiedzania pomieszczeń muzealnych będziemy mogli wejść także na mury oraz zajrzeć do odbudowanej wieży. Most Castelvecchio w Weronie Nawet jeśli nie planujecie wchodzić do muzeum, to warto rzucić okiem na zamkowy dziedziniec oraz przespacerować się mostem. Więcej o historii zamku oraz wystawianej w jego murach kolekcji przeczytacie w naszym artykule Castelvecchio w Weronie: muzeum sztuki w gotyckim zamku. Nie przegap w okolicy: Na sąsiadującym z zamkiem placu stoi odbudowany rzymski Łuk Gawiuszów, o którym napisaliśmy więcej w części poświęconej starożytnym zabytkom. Amfiteatr i Piazza Bra Rzymski amfiteatr, nazywany przez miejscowych Arena di Verona, należy do największych symboli miasta. Budowla przetrwała w tak dobrym stanie (właściwie to utracono "jedynie" zewnętrzny pierścień fasady), że współcześnie organizowane są w niej liczne występy operowe i koncerty. W ciągu dnia amfiteatr udostępniony jest do zwiedzania. W środku nie znajdziemy jednak żadnych wystaw ani eksponatów. Będziemy za to mogli pospacerować po trybunach, przejść się korytarzami oraz stanąć na arenie. Więcej informacji o zwiedzaniu tego zabytku znajdziecie w naszym artykule Amfiteatr w Weronie: zwiedzanie starożytnej areny Brama Bra - Portoni della Bra (Werona) Amfiteatr stoi przy ruchliwym placu Bra (Piazza Bra), otoczonym licznymi kawiarniami oraz restauracjami. Tuż obok mieści się Museo Lapidario Maffeiano (napomknęliśmy o nim więcej w części poświęconej starożytnej Weronie). Brama Bra - Portoni della Bra (Werona) Będąc na miejscu warto rzucić okiem na bramę Bra (wł. Portoni della Bra), na której pod koniec XIX stulecia zainstalowano zegar. Jeśli założyć, że Romeo faktycznie istniał, to właśnie tędy zapewne opuścił miasto udając się w stronę Mantui. Podobnie interpretują to werońscy włodarze, którzy na bramie umieścili tablicę pamiątkową z cytatem z dramatu Szekspira. Tablica pamiątkowa z cytatem z dramatu Szekspira na bramie Portoni della Bra w Weronie Nie przegap w okolicy! Nieopodal amfiteatru skrywa się mniej znana pozostałość po starożytnej Weronie. Przy niewielkim placyku Piazzetta Mura Galliano zobaczymy pozostałości po antycznym murze obronnym włączonym w ściany późniejszych budowli. Via Mazzini: reprezentacyjna uliczka handlowa Via Mazzini należy do najbardziej reprezentacyjnym uliczek starego miasta. Na całej jej długości działają liczne markowe sklepy odzieżowe. Z perspektywy turysty poszukującego historycznego klimatu lub ciekawej architektury jest tu raczej niewiele do zobaczenia - jeden z nielicznych wyjątków stanowi neoklasyczna Loggia Arvedi z 1816 roku. Loggia Arvedi - Werona Via Mazzini łączy dwa najbardziej znane miejskie place: Piazza Bra oraz Piazza delle Erb. Część ulicy wytyczono jeszcze w czasach rzymskich, a pozostała powstała po zburzeniu grupy średniowiecznych budynków. Piazza delle Erbe Piazza delle Erbe (pol. Plac Ziół) to najbardziej znany z werońskich placów, który bez większej przesady można by nazwać otwartym muzeum architektury oraz historii miasta. Drzewiej mieściło się tu forum stanowiące centrum publiczne starożytnej Werony. Właściwie to funkcja targowa tego miejsca nigdy się nie zmieniła - po upadku cesarstwa urządzono tu rynek, a współcześnie większość placu zajmują kramy (głównie z pamiątkami). Piazza delle Erbe (Plac Ziół w Weronie) W XIV wieku, kiedy władzę w mieście sprawował ród della Scala (Scaligieri), rozpoczęto projekt przywrócenia placu reprezentacyjnej formy. Do wyłożenia posadzki wykorzystano budulec zabrany z rzymskich ruin. Środek placu ozdobiono fontanną ufundowaną w 1368 roku przez Cansignorio della Scala. Wieńczy ją Madonna Werońska, rzeźba składająca się ze starożytnego torsu oraz dołączonej do niego średniowiecznej głowy. W późniejszym czasie bliżej północnego krańca placu stanęła kolumna ze skrzydlatym lwem św. Marka, będąca świadectwem weneckiej dominacji nad regionem. Piazza delle Erbe (Plac Ziół w Weronie) W kolejnych dekadach oraz stuleciach wokół placu powstawały wspaniałe budynki oraz pałace. Jako jeden z pierwszych stanął Domus Mercatorum, wykorzystywany jako siedziba gildii kupców. Zobaczycie go po zachodniej stronie - jest to niewysoki budynek z cegły zakończony blankami. Wschodnią pierzeję tworzą pokryte malowidłami domy Mazzanti oraz Palazzo della Ragione, o których napisaliśmy więcej w dalszej części artykułu. Piazza delle Erbe (Plac Ziół w Weronie) Po północnej stronie stoi barokowy Palazzo Maffei. Od fasady tej rezydencji aż bije typowy dla tego stylu przepych. Ze szczytu fasady w stronę placu spoglądają posągi sześciu rzymskich bóstw: Herkulesa, Jupitera, Wenus, Merkurego, Apolla i Minewry. Przy Piazza delle Erbe zobaczymy również dwie wysokie wieże mieszkalne. Dawniej w historycznym centrum mogło być ich kilkadziesiąt, ale do naszych czasów przetrwały pojedyncze sztuki. Z pałacem Maffei sąsiaduje wzniesiona w 1370 roku Torre del Gardello. Na jej fasadzie zainstalowano pierwszy publiczny zegar w Weronie. Niestety, w 1812 roku zdemontowano go w niewiadomym celu (prawdopodobnie został sprzedany), ale ślady po nim są wciąż widoczne. Lepiej znaną z wież jest Torre dei Lamberti, na szczycie której utworzono popularny taras widokowy. Wskazówka! Pamiętajcie, że Piazza delle Erbe należy do najbardziej zatłoczonych miejsc w Weronie, ale jeśli przyjdziemy tu wcześnie rano lub w późniejszych godzinach, to czekać na nas będzie znacznie spokojniejsza atmosfera. Domy Mazzanti: Verona urbs picta Stojące we wschodniej pierzei Piazza delle Erbe budynki nazywane są Domami Mazzanti (wł. Case Mazzanti). Ich fasady ozdobiono wspaniałymi freskami pędzla Alberto Cavalliego, pozostającymi unikalnym przykładem renesansowych dekoracji pokrywających w przeszłości liczne rezydencje oraz pałace starego miasta. Renesansowa Werona określana była przydomkiem urbs picta, czyli malowane miasto. Pierwsze malowidła ścienne zaczęły pojawiać się już pod koniec wieków średnich, ale ich rozkwit przypadł na epokę Odrodzenia. Nie zawsze były to olbrzymiaste dzieła sztuki - czasami powstawały jedynie niewielkie postacie świętych lub patronów. Szacuje się, że nawet kilkaset domów posiadało choćby najmniejszą zewnętrza dekorację malarską. Najwspanialsze malowidła, pokrywające nierzadko każdy skrawek fasady, ozdabiały domy najbogatszych rodów. Pomiędzy oknami malowano monumentalne sceny, często z motywem mitologicznym. W przypadku fryzów wzór rozciągał się na całą szerokość budynku. Wskazówka! Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o werońskich malowidłach ściennych, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych, to nie znajdziecie lepszego miejsca niż Muzeów Fresków (wł. Museo degli Affreschi). Placówka ta znana jest głównie z rzekomego Grobu Julii, ale to właśnie kolekcja fresków jest jej największym skarbem. Inne "malowane domy": W Weronie zachowało się jeszcze kilka przykładów zewnętrznych dekoracji. Dwa pokryte malowidłami budynki sąsiadują ze starożytnymi bramami. Pierwszy z nich zobaczycie pod adresem Via Leoncino 3 (przy Porta Leoni), a kolejny przy placyku Largo Guido Gonella (nieopodal Porta Borsari). Torre dei Lamberti: panoramiczny punkt widokowy na stare miasto Wysoka na 84 m Torre dei Lamberti należy do najbardziej znanych z werońskich wież. Jej początki sięgają 1172 roku. Pierwotnie była samodzielną wieżą mieszkalną rodu Lamberti, ale po jakimś czasie włączono ją w obręb pałacu Ragione (Palazzo della Ragione), przekształcając przy tym w miejską dzwonnicę. Palazzo della Ragione i wieża Torre dei Lamberti - Werona Mimo że rodowód budowli jest romański, to w XV wieku zyskała ona trochę cech gotyckich. Przebudowę wymusiły zniszczenia spowodowane uderzeniem pioruna z 1403 roku. Najbardziej charakterystycznym nowym elementem jest ośmioboczna marmurowa dzwonnica wieńczącą budowlę. Zegar na wieży zainstalowano dopiero w 1798 roku. Obecnie Torre dei Lamberti jest popularnym punktem widokowym, z którego rozpościera się panoramiczny widok na historyczne stare miasto. Bilet na wieżę kosztuje 8€ i upoważnia również do wstępu do Galerii Sztuki Współczesnej (Galleria d'Arte Moderna). W poniedziałki, gdy galeria jest nieczynna, bilet na wieżę kosztuje 5€. [stan na 2020 rok] Na taras widokowy możemy wejść schodami (do pokonania jest 368 stopni) lub za niewielką dopłatą wjechać windą. Nie przegap! Wewnętrzny dziedziniec Palazzo della Ragione ozdabiają wspaniałe XV-wieczne schody z czerwonego werońskiego marmuru, które prowadzą do zajmującej pomieszczenia na piętrze Galerii Sztuki Współczesnej (Galleria d'Arte Moderna). Piazza dei Signori oraz Dante w Weronie Piazza dei Signori należy do najwspanialszych placów w mieście. Otaczają go pałace wzniesione przez ród della Scala oraz przebudowane w późniejszym czasie przez administrację wenecką. Nazwa placu wywodzi się od słowa signoria, którym w średniowiecznych włoskich miastach określano organ sprawujący w nich władzę. Wśród najważniejszych zabytków placu warto wymienić: Palazzo del Podestà - pałac zajmowany przez podestę, jak tytułowano najważniejszego włodarza miasta. W czasach weneckich dobudowano do niego monumentalny portal zwieńczony lwem św. Marka (wschodnia część placu), wspomniany w poprzednim punkcie Palazzo della Ragione, Palazzo di Cansignorio - sąsiadujący z Palazzo della Ragione kompleks powstał w połowie XIV stulecia. Pierwotnie miał formę fortecy, o czym przypomina masywna wieża z tego okresu. W czasach weneckich budowla zyskała nową fasadę projektu Michele Sanmicheliego. (południowo wschodnia część placu), Loggia del Consiglio z 1476 roku, będąca jednym z pierwszych wzorcowych przykładów architektury epoki Odrodzenia w całym regionie Veneto (północno-wschodnia część placu). Loggia del Consiglio - Palazzo Domus Nouva przy placu Piazza dei Signori w Weronie Na środku Piazza dei Signori stanął pomnik Dantego, który właśnie w Weronie znalazł schronienie po wygnaniu z Florencji. Poeta przez siedem lat był gościem dworu della Scala. W tym czasie spędzał długie godziny w bibliotece kapitulnej, jednej z najstarszych czytelni w Europie, gdzie napisał fragmenty Boskiej Komedii. W słynnym poemacie pojawiają się nawiązania do Werony, w tym do Cangrandy I, najbardziej zasłużonego władcy z rodu della Scala. Nie przegap! Piazza dei Signori sąsiaduje z Piazza delle Erbe. Pod jednym z łuków górujących nad przejściem łączącym oba place, nazywanym Arco della Costa, zawisło... żebro wieloryba (lub jakiegoś prehistorycznego stwora). Nie do końca wiadomo skąd wzięło się w Weronie - wśród różnych teorii nam najbardziej do gustu przypadła ta, że przywiózł ją jeden z uczestników wyprawy krzyżowej. Wspólny jest jednak przesąd, że żebro będzie wisiało tak długo, aż spadnie na pierwszego przechodzącego pod nim człowieka o czystym sercu oraz sumieniu. Arche Scaligere: gotyckie grobowce dawnych władców Werony Z Piazza dei Signori sąsiaduje kościół Santa Maria Antica (wł. Chiesa Rettoriale di Santa Maria Antica), który w XIII i XIV stuleciu pełnił funkcję prywatnej kaplicy rządzącego miastem rodu della Scala (zwanego również Scaligeri). Na przylegającym do kościoła placu utworzono reprezentacyjną nekropolię pod gołym niebem, gdzie stanęły podziwiane do dziś gotyckie monumenty nagrobne. Zanim napiszemy kilka słów o samych grobowcach warto przedstawić pokrótce ród della Scala, o którym wspomnieliśmy już kilkukrotnie w naszym przewodniku. Początek ich władzy dał Mastino I della Scala. W 1259 roku wybrano go na urząd podesty, jak tytułowano najważniejszego urzędnika miejskiego. Mimo że niedługo cieszył się tą posadą, to zdążył rozpocząć przygotowania do przejęcia pełni władzy. Pomagał mu w tym fakt, że należał do ulubieńców Werończyków, ustanowiono go nawet Kapitanem Ludu Werony, choć niewielu zapewne wtedy przypuszczało, że właśnie rozpoczyna się trwający ponad 150 lat okres niepodzielnych rządów jednej dynastii. Mastino I osiągnął niemałe sukcesy dyplomatyczne i dał podwaliny rodzącej się potędze, ale skończył mało chwalebnie. Zamordowano go podstępnie w przejściu Domów Mazzanti, o czym przypomina tablica wywieszona na ścianie. W 1311 roku władzę nad Weroną przejął Cangrande I, który zapisał się złotymi zgłoskami w jej historii. Zorganizował wspaniały dwór, prowadził ambitne projekty budowlane, a do tego podporządkował sobie wiele innych miast w regionie, w tym Padwę, Treviso oraz Vicenzę. Dał się również poznać jako patron i mecenas sztuki. Przez siedem lat gościł wygnanego z Florencji Dantego, który sportretował go jako najlepszego kandydata do zjednoczenia Italii. Wraz ze śmiercią Cangrande w 1329 roku rozpoczął się powolny spadek znaczenia dynastii. Ostatecznie rządy rodu Scaligieri dobiegły końca w 1387 roku. Czas powrócić do samej nekropolii. Ma ona formę niewielkiego, przylegającego do kościoła placu. Otoczono ją płotem z kutego żelaza poprzecinanego filarami zwieńczonymi statuami świętych. Nad sarkofagami górują baldachimy zwieńczone konnymi posągami zmarłych. Dzieła te uważane są za jedne z najwspanialszych przykładów późnego gotyku na ziemiach włoskich. Pierwszy ze wzniesionych grobowców należy do samego Cangrande I. Nie otrzymał on jeszcze formy samodzielnej konstrukcji, a włączono go bezpośrednio w fasadę kościoła. Spoglądając na sarkofag zauważymy, że podtrzymują go dwa psy. Architekt nawiązał tym do przydomka władcy, którego nazywano Wielkim Psem. Na szczycie baldachimu stoi kopia posągu konnego przedstawiającego Cangrande z charakterystycznym uśmieszkiem. Oryginał przechowywany jest na zamku Castelvecchio, podobnie jak miecz odnaleziony po otwarciu sarkofagu. Dużo bardziej okazale prezentują się stanowiące niezależne budowle grobowce Mastino II oraz Cansignorio. Rzeźba konna wieńcząca baldachim pierwszego z nich również zastąpiona została kopią. Drugi z grobowców uważany jest z kolei za najbardziej romantyczny i rycerski ze wszystkich. Kolejne dwa monumenty są już mniej okazałe. Grobowiec Alberto II nie otrzymał w ogóle baldachimu, a sarkofag Jana wmurowano w ścianę świątyni. W sezonie letnim nekropolia za niewielką opłatą udostępniana jest do zwiedzania. Poza godzinami otwarcia i w pozostałych miesiącach możemy podziwiać ją jedynie od zewnątrz. Szlakiem Romea i Julii Zewnątrz (murów) Werony nie ma, nie ma świata, Tylko tortury, czyściec, piekło samo! Stąd być wygnanym jest to być wygnanym Ze świata; być zaś wygnanym ze świata William Szekspir Romeo i Julia tłum. Józef Paszkowski W ten oto barwny sposób Romeo odniósł się w rozmowie z ojcem Laurentym do kwestii swojego wygnania. Trudno nie odnieść wrażenia, że William Szekspir darzył Weronę sympatią, choć raczej nie samo miasto, co jego wyobrażenie, gdyż prawdopodobnie sam nigdy jej nie odwiedził. W twórczości angielskiego poety sceny z Werony pojawiają się również w komedii "Dwaj panowie z Werony", a Petruchio, jeden z głównych bohaterów "Poskromienia złośnicy", przedstawiony jest jako weroński szlachcic. Czy wiesz, że? Angielski poeta nie był pierwszym, który opisał dzieje tej konkretnej pary. Kilkadziesiąt lat wcześniej ich losy sportretował jego rodak Arthur Brooke, a przed nim także pisarze włoscy. W 1553 roku opowiadanie pt. "Nieszczęśliwa miłość dwojga lojalnych kochanków Julii i Romea” opublikował urodzony w Weronie Gherardo Boldieri. Istnieje więc przynajmniej cień szansy, że lokalni autorzy opierali się na krążących z pokolenia na pokolenie przekazach ustnych opisujących prawdziwe wydarzenia. Mimo że w Romeo i Julii Szekspira nie znajdziemy ani jednej wzmianki o konkretnej lokalizacji, to wytypowano kilka miejsc mogących pasować do historii. Już w XVII wieku wędrowcy oglądali dom należący rzekomo do protoplastów rodu Julii, jak i jej grób. Trzeba przyznać, że włoskie miasto potrafiło przekuć popularność dramatu w swój olbrzymi atut. Niecałe 100 lat temu dwa wspomniane obiekty przekształcono w pełnoprawne atrakcje turystyczne, które do dziś przyciągają tłumy turystów. Dom i balkon Julii Zapewne nie znajdziemy wielu turystów, którzy podczas odwiedzin Werony choćby na krótką chwilę nie rzucą okiem na oddalony o kilka kroków od Piazza delle Erbe dziedziniec Domu Julii (Casa di Giulietta), gdzie pod słynnym balkonem niezmiennie gromadzą się tłumy. Balkon Julii - Werona Licznie zebrani próbują dopchać się do rzeźby przedstawiającej tytułową bohaterkę dramatu, chcąc... chwycić ją za prawą pierś, co zgodnie z przesądem ma przynieść pomyślność w kwestiach sercowych. Trudno nie pokusić się o komentarz, że niewiele w tym romantyzmu! Dziedziniec należy do najbardziej obleganych punktów Werony, choć głównie w ciągu dnia, więc jeśli chcielibyście spokojnie zrobić zdjęcie to najlepiej przyjść rano lub bliżej wieczora. Odnośnie samego Domu Julii - jego fragmenty pamiętają co prawda XIII stulecie, ale na przestrzeni dziejów był on wielokrotnie rozbudowywany i pełnił różne funkcje ( hotelu). Oryginalnie należał do rodu Cappello, co zgrabnie powiązano z Capuleti. W latach 30. poprzedniego stulecia przywrócono mu cechy gotyckie, dobudowano balkon (którego oryginalnie tam nigdy nie było) oraz zamieniono na atrakcję turystyczną. Balkon Julii w Weronie Pałac udostępniony jest do zwiedzania. Jego wnętrza nie oferują jednak zbyt wiele - do przejścia jest kilka pomieszczeń uzupełnionych meblami oraz strojami z filmu Franco Zefirelliego z 1968 roku, gablotami wystawowymi ( z ceramiką) oraz kominkami. Ostatnim punktem na trasie zwiedzania jest wejście na balkon. Na całą wizytę wystarczy nam do 30 minut. Wskazówka Każdego dnia pod balkonem tłoczą się tłumy turystów. Jeśli nie zależy Wam na wejściu do muzeum, a chcielibyście po prostu zrobić zdjęcie, to najlepiej przyjść z samego rana lub w późniejszych godzinach, kiedy na miejscu jest zdecydowanie luźniej. Więcej: Dom i balkon Julii w Weronie Dom Romea Skoro oznaczono rezydencję Julii, to jakże mogło by zabraknąć domu Romea (wł. Casa di Romeo). W tym przypadku jest to jednak budynek prywatny, niemożliwy do zwiedzenia, który wskażą nam wywieszona na ścianie tabliczka oraz liczne napisy pozostawione przez turystów. Casa di Romeo - Werona Dom Romea znajduje się w uliczce za grobowcami Scaligieri. Mimo wszystko budynek jest interesującym przykładem gotyckiem rezydencji. Jeśli będziecie mieć trochę szczęścia, to traficie na otwartą bramę i będziecie mogli rzucić okiem na dziedziniec. Na pewno szkoda by było fatygować się tu z daleka, ale czemu nie spojrzeć będąc w okolicy. Grób Julii oraz Muzeum Fresków Kolejnym obiektem nawiązującym do historii słynnych kochanków jest grób Julii, będący właściwie pustym sarkofagiem wystawianym w krypcie leżącej na terenie dawnego zakonu franciszkanów. Kompleks ten założono poza murami miasta i oddalony jest kawałek od ścisłego historycznego centrum. W porównaniu do domu Julii hipoteza związana z jej grobem jest o wiele bardziej przekonująca, choć również ma istotne luki. Więcej na ten temat przeczytacie w naszym artykule Grób Julii w Weronie (Tomba di Giulietta) oraz Muzeum Fresków. Grób Julii (Tomba di Giulietta) - kompleks muzealny Museo degli Affreschi ‘ Cavalcaselle - Muzeum Fresków w Weronie Sama krypta jest zaledwie częścią kompleksu, w którym urządzono Muzeum Fresków (wł. Museo degli Affreschi Cavalcaselle). Naszym zdaniem jest to jedna z najciekawszych atrakcji Werony i możemy polecić ją każdemu zainteresowanemu jej historią. W dawnych pomieszczeniach klasztornych przechowywane są nie tylko freski zabrane z kościelnych wnętrz, ale również pojedyncze malowidła zdobiące w przeszłości zewnętrzne ściany pałaców! Zwiedzanie kompleksu muzealnego Museo degli Affreschi ‘ Cavalcaselle - Muzeum Fresków i Grób Julii (Tomba-di-Giulietta) w Weronie Dziedziniec dawnego klasztoru służy jako lapidarium średniowiecznych elementów rzeźbiarskich, a w podziemiach prezentowane są rzymskie amfory. Informacja praktyczna: Grób Julii nie jest samodzielną atrakcją i chcąc go zobaczyć musimy zakupić bilet do Muzeum Fresków. Pomnik Romea i Julii W parku otaczającym niewielki Plac Niepodległości (Piazza Independenza) odsłonięto rzeźbę prezentującą parę kochanków wykonaną w bardziej współczesnej formie. Nowoczesny pomnik Romea i Julii w Weronie Lokalizacja nie jest przypadkowa - ogród ten znajduje się na trasie pomiędzy domami Julii oraz Romea. Jest to też jedno z nielicznych miejsc na obszarze historycznego starego miasta, gdzie możemy odpocząć w otoczeniu zieleni. Szlakiem starożytnej Werony Początki Werony splecione są z ważnym rzymskim traktem handlowym Via Postumia. Ta wytyczona w II wieku trasa miała długość ponad 500 km i prowadziła wzdłuż regionu nazywanego Galią Przedalpejską. Spoglądając na współczesną mapę Włoch - zaczynała się mniej więcej w Akwilei i kończyła w okolicach Genui. Via Postumia przecinała Adygę nieopodal wzgórza św. Piotra, na którym od przynajmniej VI stulecia istniała osada plemienia Cenomanów. Rzymianie szybko docenili strategiczne położenie wzniesienia i już w 89 roku założyli na nim kolonię oraz wznieśli niezachowaną do dziś świątynię. W 49 roku Verona otrzymała status municypium, a jej mieszkańcy jako obywatele Galii Przedalpejskiej mogli tytułować się obywatelami Rzymu. Rozpoczęto ambitny projekt zabudowy zachodniego brzegu Adygi - w kolejnych dekadach wytyczono forum, wzniesiono mury obronne (choć tylko z dwóch stron, ponieważ część miasta bronił naturalny bieg rzeki) oraz inne obiekty użyteczności publicznej. Najbardziej imponującą budowlą był teatr, który znalazł się jednak po stronie wschodniej i zajął zbocze wzgórza św. Piotra. Ostatecznie powstało niemałe i bogate miasto, które w pełni wykorzystało zalety położenia przy ważnym szlaku handlowym oraz bliskości świata zaalpejskiego. Do naszych czasów przetrwało kilka imponujących śladów po rzymskiej historii miasta. Przesadą byłoby stwierdzenie, że historyczne stare miasto stanowi muzeum starożytności na świeżym powietrzu, ale sympatycy tego okresu nie powinni się tu nudzić. Poniżej opisaliśmy pokrótce najważniejsze z rzymskich atrakcji Werony. Teatr oraz muzeum archeologiczne Pamiętający początki miasta rzymski teatr powstał po wschodniej stronie Adygi, na zboczach wzgórza św. Piotra. Budowla z powodu zniszczeń spowodowanych trzęsieniami ziemi oraz licznymi powodziami została porzucona już w czasach rzymskich. Po upadku cesarstwa powoli znikała z lokalnego krajobrazu przykrywana nowszymi budowlami, aż ostatecznie w całości zakryły ją kościoły, klasztor oraz świeckie rezydencje. Teatr rzymskie w Weronie - Teatro Romano Dopiero XIX-wieczny weroński kupiec Andrea Monga zakupił prawo do całego zbocza i rozpoczął poszukiwania pozostałości po starożytnej strukturze. Jego projekt w kolejnym stuleciu kontynuowały władze miejskie wydobywając na światło dzienne oryginalną widownię oraz fragmenty tarasów i innych ruin. Ostatecznie cavea (trybuny) odsłonięto w całości, choć uchował się na nich jeden jedyny budynek - kościół Santi Siro e Libera, który w intrygujący sposób kontrastuje ze starożytnymi schodkami. Zwiedzanie kompleksu muzealnego teatru rzymskiego w Weronie Teatr rzymski jest obecnie częścią muzeum archeologicznego (Museo Archeologico al Teatro Romano), które utworzono w górującym nad zabytkiem historycznym klasztorze. Naszym zdaniem placówka powinna być obowiązkowym punktem dla wszystkich sympatyków starożytności. W jej bogatej kolekcji znajdują się mozaiki, rzeźby oraz wyroby ze szkła i brązu. Przy okazji tarasy kompleksu oferują wspaniały widok na panoramę starego miasta. Więcej o muzeum oraz historii teatru przeczytacie w naszym artykule Teatr rzymski (Teatro Romano) w Weronie. Arena O wzniesionej w I wieku werońskiej Arenie wspomnieliśmy już wcześniej. Amfiteatr ten był trzecim lub czwartym pod względem wielkości wzniesionym kiedykolwiek w granicach współczesnych Włoch. Do naszych czasów przetrwały trybuny, korytarze oraz sama arena. Arena di Verona Zabytek udostępniony jest do zwiedzania. Więcej przeczytacie o nim w naszym tekście Amfiteatr w Weronie: zwiedzanie starożytnej areny. Arena w Weronie Ślady starożytnych murów miejskich Niemal nic nie przetrwało z rzymskich fortyfikacji otaczających dawniej miasto. Ich niewielki fragment, wykorzystany przy budowie późniejszych zabudowań, zobaczymy na malutkim placyku Piazzetta Mura di Gallieno, który skrywa się bezpośrednio za Areną. Ślady starożytnych murów miejskich w Weronie - fragment rzysmkich fortyfikacji (Piazzetta Mura di Gallieno) Mury te są stosunkowo młode. Powstały z inicjatywy cesarza Galiena w III stuleciu i miały wspomóc obronę miasta przed potencjalną inwazją barbarzyńców. Ślady starożytnych murów miejskich w Weronie - fragment rzysmkich fortyfikacji (Piazzetta Mura di Gallieno) Museo Lapidario Maffeiano Kilka kroków od amfiteatru odnajdziemy jedną z mniej znanych werońskich atrakcji - Museo Lapidario Maffeiano. Założycielem placówki był urodzony w Weronie Francesco Scipione Maffei, znany pisarz oraz krytyk sztuki, który lwią część swojego życia poświęcił badaniom starożytności oraz gromadzeniu antyków. W połowie 1745 roku, chcąc zaprezentować swoje dziedzictwo całemu światu, założył lapidarium, będące jednym z najstarszych publicznych muzeów świata. Muzeum istnieje do dziś. Kolekcja podzielona została na dwie części: grecką oraz etrusko-rzymską. Część zbiorów wystawiana jest także na dziedzińcu. Wśród eksponatów zobaczymy starożytne inskrypcje, fragmenty grobowców oraz monumentów, kamienie milowe (w tym z drogi Via Postumia), a także różne inne rzeźbione elementy kamienne. Wskazówka! Muzeum jest czynne bardzo krótko - zaledwie do 14:00 Chcąc je odwiedzić możemy zakupić bilet łączony z amfiteatrem lub zamkiem Castelvecchio. W poniedziałku muzeum jest zamknięte. [stan na 2020] Łuk Gawiuszów W miejscu rozgałęzienia Via Postumia w stronę starożytnej Verony, około 500 m od murów miasta, stanął Łuk Gawiuszów (Arco dei Gavi). Miał on formę łuku triumfalnego i był świadectwem pomyślności jego fundatorów - lokalnego rodu Gawiuszów. W czasach świetności nisze budynku ozdabiały liczne inskrypcje oraz rzeźby. Arco dei Gavi - Łuk Gawiuszów w Weronie Budowla po upadku świata zachodniorzymskiego włączona została do przebiegu nowych murów miejskich i przetrwała aż początku XIX stulecia. W epoce Odrodzenia stanowiła popularny obiekt badań wśród historyków czy architektów, w tym samego renesansowego mistrza Andrea Palladio. Ostateczny kres budowli przyniósł okres napoleoński. W 1805 roku wojska francuskie rozebrały zabytek, tłumacząc to potrzebą usprawnienia wjazdu do centrum miasta. Na szczęście w latach 30. XX wieku Łuk Gawiuszów udało się zrekonstruować, i to z wykorzystaniem oryginalnego budulca. Pomogły w tym szkice i notatki wspomnianego wcześniej Palladio. Odbudowany łuk stanął na niewielkim placu w sąsiedztwie zamku Castelvecchio, całkiem niedaleko swojej oryginalnej lokalizacji. Porta Borsari Brama Borsari (Porta Borsari) pełniła funkcję głównego wejścia dla przybywających do Werony traktem Via Postumia. Jej historia sięga pierwszych murów obronnych wzniesionych pomiędzy 50 a 40 rokiem choć swój obecny kształt otrzymała dopiero w kolejnym stuleciu. Pierwotnie nazywano ją Porta Jovia, nawiązując tym do istniejącej w okolicy świątyni Jowisza. Obecna nazwa budowli pochodzi z okresu średniowiecza i bierze się od poborców podatkowych urzędujących drzewiej przy bramie. Wciśnięta pomiędzy dwa budynki Porta Borsari nie należy co prawda do najmniejszych, ale lekkim zaskoczeniem może być fakt, że przetrwała z niej właściwie tylko wykonana z białego wapienia przednia fasada. Dawniej posiadała ona jeszcze tylnią fasadę, przedsionek pomiędzy nimi, zespół galerii na wyższych piętrach oraz dwie okrągłe wieże (o średnicy ponad 7 m) ochroniące ją od zewnątrz. Nie przegap w okolicy! Naprzeciwko bramy odnajdziemy niewielki plac Largo Guido Gonella. W jego południowej części stoi zabytkowy budynek z zachowanymi malowidłami ściennymi w górnej części fasady. Jest to jeden z nielicznych przykładów ciągnących się na całej długości fryzów ozdabiających w przeszłości wiele rezydencji malowanego miasta. Porta Leoni (Brama Lwów) Porta Leoni to druga z rzymskich bram prowadzących do miasta. Oba wejścia powstały na tym samym planie. W przypadku Bramy Lwów zachowało się jednak znacznie mniej, a do tego znajduje się ona dziś w mniej eksponowanym miejscu - jej leżąca poniżej poziomu ulicy fasada skierowana jest w stronę wąskiej uliczki. Starożytne ruiny pod chodnikiem przy Porta Leoni (Brama Lwów) w Weronie Nie ma pewności co do oryginalnej nazwy bramy. Współczesny przydomek nawiązuje do odnalezionego w okolicy i ozdobionego lwami sarkofagu. Bezpośrednio przy bramie na światło dzienne wydobyto niewielkie starożytne ruiny. Starożytne ruiny pod chodnikiem przy Porta Leoni (Brama Lwów) w Weronie Ponte Pietra Pochodzący z początków I stulecia Ponte Pietra (pol. Kamienny Most) należy do najstarszych przepraw pamiętających czasy rzymskie. Budowla była częścią drogi Via Postumia i powstała jeszcze przed założeniem miasta. Kamienny Most - Ponter Pietra, Werona Niestety, niewiele przetrwało z oryginalnej struktury, którą wielokrotnie niszczyły powodzie. Właściwie to jedynymi elementami starożytnymi są kamienne podstawy filarów widoczne od strony historycznego starego miasta. Pozostałe elementy ceglane oraz kamienne nie są starsze jak tysiąc lat. Most został pod koniec II wojny światowej wysadzony przez wycofujących się Niemców. Odbudowano go w 1957 roku wykorzystując przy tym oryginalne elementy. Od strony miasta koniec przeprawy ochrania średniowieczna wieża. Kamienny Most - Ponter Pietra, Werona Szlakiem zabytkowych kościołów Werona słynie z wielu romańskich (i nie tylko) zabytkowych kościołów. Wejście do czterech z nich jest biletowane. Są to: katedra, kościół św. Zenona, kościół św. Fermo oraz kościół św. Anastazji. Zwiedzanie katedry w Weronie Do wyboru mamy zakup biletów pojedynczych w cenie 3€ lub jednego biletu upoważniającego do odwiedzenia wszystkich świątyń w cenie zaledwie 6€. Po zakupie wejściówki otrzymamy przewodnik audio, możemy poprosić też o ulotkę w języku polskim. Aktualne godziny otwarcia sprawdzicie tutaj. [stan na 2020 rok] Każdy z kościołów wyróżnia się czymś innym. W jednym odnajdziemy wydobyte na światło dzienne mozaiki z wczesnochrześcijańskiej bazyliki, w innym monumentalną romańską kryptę wychodzącą w stronę nawy głównej, a kolejny będzie jednym z najwspanialszych przykładów włoskiego gotyku. W każdym z nich spędzimy około 45 minut, więc warto tak zaplanować zwiedzanie, żeby dać radę zwiedzić wszystkie. Poniżej opisaliśmy po krótce każdą ze świątyń wraz z jej najbardziej charakterystycznymi elementami/zabytkami. Dodatkowo dołączyliśmy dwa mniej znane kościoły spoza głównej czwórki. Kościół św. Zenona Bazylika św. Zenona (wł. Basilica di San Zeno Maggiore) jest najwspanialszym przykładem architektury romańskiej w Weronie, a przez niektórych uważana jest nawet za jeden z najpiękniejszych kościołów z tego okresu w całych Włoszech. Kościół św. Zenona - Werona Świątynia znajduje się nieco na uboczu, poza obrębem pierwotnych murów miejskich. Nie ma w tym przypadku - wzniesiono ją w miejscu pochówku św. Zenona, biskupa Werony w latach 362-380 oraz jej obecnego patrona. Pierwszy zespół klasztorny wraz z kościołem powstał około VI wieku, ale wraz ze wzrostem znaczenia kultu św. Zenona świątynia stała się niewystarczającą. W kolejnych wiekach kilkukrotnie ją rozbudowywano. W 1117 roku miasto nawiedziło trzęsienie ziemi niszczące większość kompleksu. Niedługo później rozpoczęła się trwająca kilkadziesiąt lat odbudowa w trakcie której świątynia otrzymała swoją obecną romańską formę. Spoglądając w stronę fasady bazyliki od razu w oczy rzucają się dwie wieże. Po prawej stoi samodzielna dzwonnica (wł. campanile) z XII stulecia o wysokości 63,50 m. Budowla ta jest bardzo smukła i strzelista. Natrafimy na nią w wielu publikacjach opisujących rozwój architektury romańskiej. Po lewej stronie stoi wieża opactwa z XIII wieku. Bezpośrednio nad portalem wejściowym umieszczono wykonaną przez mistrza Brolioto rozetę w formie krążka szczęścia. Boki portalu ozdabiają dwie grupy rzeźbiarskie z początków XII stulecia. Płaskorzeźby po prawej przedstawiają sceny ze Starego Testamentu oraz legendę Teodoryka, a te po lewej epizody z Nowego Testamentu oraz pojedynki pomiędzy rycerzami i waletami. Zwiedzanie bazyliki rozpoczynamy od przejścia przez krużganek stanowiący najstarszą część kompleksu. Jego ozdobą jest niewielka kapliczka św. Benedykta, mogąca pochodzić z czasów pierwszej świątyni. Po przekroczeniu wnętrza kościoła od razu w oczy rzucają się liczne zdobienia rzeźbiarskie oraz freski. Wiele z malowideł powstało pędzlem artystów wywodzących się ze szkoły Giotta, który przez pewien czas pracował w Weronie i wielu lokalnych artystów czerpało od niego inspiracje. W trakcie zwiedzania warto zwrócić uwagę na głowice kolumn rozdzielających nawy - każda z nich jest inna. Znakiem rozpoznawczym bazyliki jest krypta, dość nietypowo otwarta w stronę nawy głównej. W jej wnętrzu, na końcu apsydy, spoczywa odsłonięta relikwia/ciało świętego patrona. Sama krypta pochodzi z X wieku i zachowało się w niej kilka elementów z wcześniejszych budowli. Podczas odkrywania świątyni nie przegapcie przedsionka mistrza Mikołaja, w którym zobaczymy drzwi z brązu złożone z 48 paneli. Każdy z nich przedstawia inną scenę, a do tego pochodzą one z różnych okresów. Panele ze scenami z życia Chrystusa datowane są na XI wiek, a panele z motywami z Nowego Testamentu pochodzą z drugiej połowy XII wieku. Dla odwiedzających przygotowano ekran multimedialny przybliżający każdy z paneli. W okolicy! Dzielnica San Zeno należy do najprzyjemniejszych obszarów Werony. W jej granicach odnajdziemy liczne i bardzo dobrze oceniane trattorie oraz knajpki. W niedzielę rozległy plac przed bazyliką św. Zenona (wł. Piazza San Zeno) zamienia się w olbrzymi targ staroci na świeżym powietrzu. Inną atrakcją okolicy jest Galleria Giustizia Vecchia, którą utworzono w historycznym XIV-wiecznym kościele, gdzie organizowane są darmowe wystawy. Katedra Werońska katedra (wł. Cattedrale di Santa Maria Matricolare) nie jest pojedynczym budynkiem, a stanowi część zespołu kilku połączonych ze sobą budowli romańskich (wł. Complesso della Cattedrale di Verona). Katedra w Weronie Pierwsza katedra powstała w tym miejscu już w IV wieku. Inicjatorem jej budowy był św. Zenon, jeden z pierwszych biskupów oraz późniejszy patron miasta. Wzniesiono ją na pozostałościach rzymskich willi posiadających systemy termalne, które wykorzystywano do ogrzewania nawy. Dość szybko okazało się jednak, że świątynia jest za mała i w kolejnym stuleciu zastąpiła ją znacznie większą budowla. Wczesnochrześcijańska konstrukcja zawaliła się około VII stulecia. Niedługo później rozpoczęto budowę nowej katedry. Pierwszy etap prac trwał od VIII do IX wieku. W tym czasie wytyczono całkowicie nowe założenie oraz przeniesiono główną część świątyni dalej na południe. W 1117 roku Weronę nawiedziło potężne trzęsienie ziemi niszczące znaczną część budynku. Odbudowa, w trakcie której powiększono cały kompleks oraz nadano mu cechy romańskie, trwała przez kolejnych kilkadziesiąt lat. Ponowna konsekracja miała miejsce w 1187 roku. Romańska fasada zyskała dwa monumentalne przedsionki. Pierwszy z nich, nazywany większym, jest dwupiętrowy i powstał około 1139 roku. Wychodzi on w stronę Placu Katedralnego (wł. Piazza Duomo). Drugi z nich jest mniej imponujący i zobaczymy go od strony ulicy Via Pietà Vecchia. A co czeka na nas w środku? kościół św. Heleny - świątynia kanoników wzniesiona po raz pierwszy w IX wieku i odbudowana w stylu romańskim po 1117 roku. Wnętrze budowli skrywa pozostałości po obu wczesnochrześcijańskich budowlach - na światło dzienne wydobyto fundamenty ścian, fragmenty apsyd oraz okazałe mozaiki. Katedra w Weronie - baptysterium San Giovanni in Fonte romańskie baptysterium z 1123 roku nazywane San Giovanni in Fonte. Jego wnętrze ozdabia wspaniała ośmioboczna chrzcielnica uważana za arcydzieło rzeźby romańskiej. Autorstwo wyrzeźbionej z jednego kawałka marmuru misy przypisuje się warsztatowi Brioloto. Katedra w Weronie - baptysterium San Giovanni in Fonte romańskie atrium św. Marii Matricolare służące jako zadaszone przejście pomiędzy kościołem kanoników (św. Heleny) a samą katedrą. W pomieszczeniu tym zobaczymy pozostałości po wczesnochrześcijańskiej bazylice. Intrygującym elementem wystroju pomieszczenia jest wiszące żebro wieloryba, podobne jak w przypadku opisanego wcześniej łuku Arco della Costa. katedra - wnętrze katedry zostało całkowicie odnowione na przestrzeni XV/XVI stulecia i zatraciło większość dekoracji romańskich, choć wśród nowszych malowideł ściennych uda nam się wyparzyć nieliczne pozostałości po oryginalnych freskach. W świątyni pochowano papieża Lucjusza III, który zmarł w Weronie w 1185 roku. Zabytki w okolicy katedry Biblioteka kapitulna Z katedrą sąsiaduje jedna z najstarszych wciąż działających bibliotek w Europie - biblioteka kapitulna (wł. Biblioteca Capitolare). W jej zbiorach przechowywane są bezcenne manuskrypty oraz księgi, z których najstarsze pochodzą z pierwszych wieków chrześcijaństwa. W każdy piątek o godzinie 11:00 w bibliotece organizowane są wycieczki z przewodnikiem w języku angielskim. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj. [stan na 2020 rok] Romańskie krużganki: ukryty skarb Werony Kompleks mieszczący bibliotekę kapitulną skrywa w sobie mało znany skarb - wspaniałe romańskie krużganki z połowy XII wieku (wł. Chiostro dei Canonici) z łukami wspartymi na parach niewielkich kolumn. Krużganki powstały w miejscu istniejącej tu wcześniej wczesnochrześcijańskiej bazyliki. Śladem po starodawnej świątyni są wydobyte na światło dzienne mozaiki podłogowe. Spacerując klimatycznymi korytarzami natrafimy też na freski oraz pokryte inskrypcjami tablice. Krużganki otaczają wewnętrzny dziedziniec ze studnią. Jedna ze ścian charakteryzuje się dwupiętrowymi arkadami. Wejście na teren krużganków jest darmowe, choć są one nieco skryte. Chcąc się do nich dostać musimy obejść katedrę od lewej strony (ruszając z Piazza Duomo) - wejście znajduje się w wąskiej uliczce. W krużgankach znajduje się wejście do muzeum diecezjalnego Museo Canonicale di Verona. Pałac biskupa Na tyłach katedry stoi pałac biskupa. Budowla nie jest co prawda udostępniona do zwiedzania, ale warto wkroczyć na dziedziniec i rzucić okiem na widoczne zdobienia. Kościół św. Anastazji Kościół św. Anastazji (wł. Basilica di Santa Anastasia) jest największą świątynią w Weronie oraz jednym z najważniejszych przykładów architektury gotyckiej na terenie Włoch. Kościół św. Anastazji w Weronie Dawniej w tej okolicy istniały dwa kościoły, w tym wcześniejszy kościół św. Anastazji. W 1290 roku, z inicjatywy dominikanów oraz dzięki wsparciu finansowemu rodu della Scala, rozpoczęto budowę w ich miejscu jednej okazałej świątyni ku czci św. Piotra z Werony, lokalnego męczennika. Prace budowlane trwały aż do ostatnich dekad XV stulecia. Ostatecznie powstała trzynawową świątynia wsparta na 12 masywnych filarach z werońskiego czerwonego marmuru. Cała gmach wzniesiono z czerwonej cegły. Znakiem rozpoznawczym budowli jest wysoka na 72 metry smukła dzwonnica. Warto też zwrócić uwagę na fasadę, która jako jedyna część świątyni nie została ostatecznie ukończona - pierwotnie planowano pokrycie jej w całości marmurem. Mimo że oficjalnie kościół otrzymał nowe wezwanie, to mieszkańcy nie zaprzestali nazywać go kościołem św. Anastazji. Wnętrze skrywa wiele wspaniałych kaplic oraz ołtarzy ozdobionych freskami, obrazami oraz elementami rzeźbiarskimi. Najbardziej znanym malowidłem ściennym jest fresk przedstawiający św. Jerzego z księżniczką. Wyszedł on spod pędzla Pisanello, jednego z najważniejszych włoskich malarzy gotyku międzynarodowego, Zobaczymy go na zewnętrznym łuku przy kaplicy Pellegrini. Świątynię wykorzystywało lokalne rycerstwo, o czym przypomina trofeum z bitwy pod Lepanto zawieszone w jednej z kaplic. Podczas zwiedzania świątyni nie sposób przegapić dwóch niezwykle oryginalnych chrzcielnic. Starsza z nich pochodzi z końca XV stulecia i dołączono do niej podtrzymującego misę garbusa. Zgodnie z przesądem dotknięcie jego garba ma przynosić szczęście. Druga z kropielnic jest o niemal sto lat starsza. Również wykorzystano w niej motyw postaci podtrzymującej misę na plecach, ale w tym przypadku rzeźba jest znacznie bardziej realistyczna oraz bogatsza w szczegóły. Kościół św. Anastazji sąsiaduje ze znacznie mniejszą gotycką świątynią nazywaną małym kościołem św. Jerzego (wł. Chiesa di San Giorgetto o San Pietro Martire) z przełomu XIII/XVI wieku. Jego wnętrza skrywają XIV-wieczne freski, ale rzadko są one udostępniane zwiedzającym. Nam udało się rzucić okiem do środka w trakcie jednego z lokalnych świąt, kiedy z kościoła wychodziła oficjalna procesja. Budowla w okresie średniowiecza służyła jako prywatna kaplica rycerzy niemieckojęzycznych. Kościół św. Anastazji (Basilica di Santa Anastasia) i kościół św. Jerzego (Chiesa di San Giorgetto o San Pietro Martire) - Werona Nie przegap! Oba kościoły połączone są łukiem, na którym stanął grobowiec Guglielmo da Castelbarco, jednego z największych fundatorów nowej bazyliki. Monument ma formę arki przykrytej baldachimem i powstał znacznie wcześniej niż opisane wcześniej grobowce rodu della Scala. Grobowiec Guglielmo da Castelbarco pomiędzy kościołami św. Anastazji i św. Jerzego w Weronie Kościół św. Fermo San Fermo Maggiore (wł. Chiesa di San Fermo Maggiore) to dwupiętrowy romańsko-gotycki kościół wzniesiony nad brzegiem Adygi. Stanął dokładnie w tym miejscu, gdzie w 305 roku męczeńską śmierć ponieśli święci Fermo oraz Rustico. Kościół św. Fermo w Weronie Budowla powstawała w dwóch etapach. Najpierw w latach 1065-1143 dominikanie wznieśli dwupoziomowy kościół w stylu romańskim. Na dole przechowywali relikwia, a góra służyła do odprawiania mszy świętych. W 1261 roku kompleks przeszedł we władanie franciszkanów, którzy na modłę gotycką przebudowali część górną wraz z przedsionkiem. Drugi etap prac trwał do około 1350 roku. Fasada budowli powstała w połowie XIV stulecia i stanowi zgrabne połączenie obu stylów (romańskiego oraz gotyckiego). Na lewo od portalu wejściowego umieszczono niewielki grobowiec w formie arki. Spoczywa w nim Aventino Fracastoro - lekarz i bliski przyjaciel Cangrandy della Scala. Stojąc naprzeciw fasady możemy rzucić okiem przez szybę na krużganek. Dolny kościół ma formę zbliżoną do krypty. Główna nawa poprzecinana jest lasem filarów. Do naszych czasów przetrwały w nim liczne freski datowane na okres od XII do XIV wieku. Podczas zwiedzania dolnej części warto wypatrywać na podłodze pozostałości po wczesnochrześcijańskiej bazylice z V wieku, w której przechowywano relikwie obu świętych patronów. Dominikanie chcąc zachować je dokładnie w tym samym miejscu, w którym zostały oryginalnie umieszczone, zburzyli istniejącą wcześniej budowlę aż do posadzki. Górny kościół jest zdecydowanie bardziej reprezentatywny. Wypełniają go wspaniałe kaplice oraz ołtarze. Nad całością góruje drewniany strop ozdobiony wizerunkami świętych. Za najważniejszy zabytek górnego kościoła uchodzi Mauzoleum Brenzonich, będące wspaniałym przykładem gotyku międzynarodowego. Freskami ozdobił je młody Pisanello. W trakcie zwiedzania nie przegapcie też nieco skrytego mauzoleum Della Torre. W kaplicy leżącej przy schodach prowadzących do dolnego kościoła spoczywają potomkowie słynnego Dante Alighieriego. Kościół św. Jerzego - kolejny z pilnie strzeżonych sekretów Werony Kościół św. Jerzego (wł. Chiesa di San Giorgio in Braida) leży po przeciwnej stronie rzeki, na obszarze dzielnicy Braida. Jego historia sięga XI wieku i związana jest z nieistniejącym już klasztorem benedyktyńskim. Świątynia swój obecny wygląd uzyskała jednak dopiero w epoce Odrodzenia, a w XVI stuleciu architekt Michele Sanmicheli nakrył ją masywną kopułą. Wnętrze świątyni skrywa wiele wspaniałych prac malarskich. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że stanowi on niewielką galerię sztuki. Najważniejszym dziełem jest obraz pędzla Paolo Veronese przedstawiający scenę męczeństwa św. Jerzego, który zawisł nad głównym ołtarzem. Bezpośrednio nad głównym wejściem wisi z kolei praca Tintoretto z motywem chrztu Chrystusa. Największe z malowideł ozdabiają boczne ściany chóru. Wewnętrzna część zaprojektowanej przez Sanmicheliego kopuły na myśl przywodzi rzymski Panteon. Kościół jest ogólnodostępny i darmowy, lecz rzadko odwiedzany, więc mamy szansę na zwiedzenie go w ciszy i spokoju. Chiesa delle Santa Teuteria e Tosca: najstarszy kościół w regionie Niewielki kościół (a właściwie kaplica) pod wezwaniem dwóch świętych męczenniczek należy do najstarszych zachowanych świątyń w całym regionie weneckim. Jego historia sięga prawdopodobnie V wieku, a najstarsze odnalezione wzmianki w dokumentach źródłowych pochodzą z połowy VIII stulecia. Mimo że budowla została powiększona i rozbudowana w XIV wieku, to wciąż możemy zaobserwować jej wczesnochrześcijański plan nawiązujący do słynnego Mauzoleum Galli Placydii w Rawennie. Chiesa delle Santa Teuteria e Tosca przylega do znacznie większego kościoła św. Apostołów (wł. Chiesa dei Santi Apostoli) i znajdziecie ją przy ulicy Corso Cavour, nieopodal bramy Porta Borsari. Zwiedzanie kaplicy możliwe jest tylko w soboty. [stan na 2020 rok] Taras przy Castel San Pietro: najlepszy punkt widokowy na panoramę starego miasta Trudno o lepsze miejsce do objęcia wzrokiem panoramy historycznego starego miasta niż plac rozciągający się wzdłuż wzniesionego na wzgórzu św. Piotra Castel San Pietro. Szeroki (i dostępny za darmo) taras widokowy pozwoli nam na podziwianie nielicznych wież kościelnych oraz świeckich. Średniowieczna Werona skupiona była na niewielkim obszarze w obrębie murów miejskich i dość szybko zabudowano w niej każdy wolny skrawek przestrzeni. Najbogatsi mieszkańcy radzili sobie z tym ograniczeniem pnąc się ku górze - budując co raz to wyższe wieże mieszkalne. Właściwie to wysokość wieży była dobrym wskaźnikiem zasobności oraz znaczenia danego rodu. Do dziś przetrwało zaledwie kilka z nich, ale w dawnych czasach panoramę Werony kształtowało około 40 strzelistych konstrukcji, a najwyższe z nich osiągały wysokość ponad 80m!. A jak dostać się na taras przy Castel San Pietro? Do wyboru mamy wejście schodami lub wjazd kolejką linową. Widok z tarasu przy Caste; San Pietro w Weronie Przyjemniejszą (i bardziej męczącą) opcją jest spacer. Do pokonania jest około 230 schodów. Wejście na górę może zająć nam do 20 minut, a zejście nawet połowę mniej. Po drodze spojrzymy na ruiny rzymskiego teatru. Schody rozpoczynają się na wprost mostu Ponte Pietra. Alternatywnie możemy ruszyć też z sąsiadującej z teatrem ulicy Vicolo Botte. Tor kolejki linowej (funicular) w Weronie Wygodniejszą opcją jest skorzystanie z kolejki linowej (funicular), która zawiezie nas na górę w zaledwie 90 sekund. Koszt przejazdu w jedną stronę to zaledwie 1€. Stacja dolna znajduje się na początku ulicy Via Santo Stefano (adres: Via Santo Stefano, 6). Kolejka kursuje codziennie (z wyjątkiem 25 grudnia oraz 1 stycznia) - od kwietnia do października od 10:00 do 21:00, a w pozostałe miesiące od 10:00 do 17:00. [stan na 2020] Podczas wjazdu kolejką linową (funicular) w Weronie Giardino Giusti: renesansowe ogrody po drugiej stronie rzeki Spacerując gęsto zabudowanymi uliczkami historycznego starego miasta niełatwo jest natrafić na choćby najmniejszy skrawek zieleni. Wystarczy jednak przejść na drugą stronę rzeki, żeby odnaleźć jeden z największych sekretów Werony - renesansowe ogrody Giardino Giusti. Giardino Giusti - Werona Słowo sekret może być zresztą nieco na wyrost, wszakże ogrody te odwiedzane były przez możnych arystokratów i wielkich artystów, takich jak Mozart czy Goethe, który poświęcił im nawet fragment swoich pamiętników pisanych w trakcie podróży po Italii. Mimo wszystko nie każdy poszukujący największych atrakcji Werony od razu na nie trafia, a do tego mimo wcale niemałego rozmiaru są one skryte za długą fasadą i wielu turystów zapewne mija je nieświadomie. Ogrody Giardino Giusti wraz z pałacem za którym powstały udostępnione są do zwiedzania. W trakcie wizyty zobaczymy symetryczne ogrody włoskie z labiryntem, wejdziemy na taras z widokiem na stare miasto oraz przejdziemy przez pomieszczenia pałacowe, w których XX-wieczny wystrój łączy się ze starszymi zdobieniami ścian oraz sufitów. Zwiedzanie pałacu przy ogrodach Giardino Giusti w Weronie Więcej o ogrodach Giardino Giusti przeczytacie w naszym artykule Giardino Giusti w Weronie: zwiedzanie renesansowych ogrodów oraz sąsiadującego z nimi pałacu. Kilka słów o wzgórzu św. Piotra Leżące na wschód od starego miasta i po przeciwnej stronie Adygi wzgórze św. Piotra było protoplastą współczesnej Werony. To właśnie na nim w VI wieku swoją osadę założyli członkowie plemienia Cenomanów. Zabudowa lewego brzegu rzeki rozpoczęła się dopiero wraz z założeniem rzymskiego municypium lub zaledwie chwile wcześniej. Część mieszkalna przeniosła się do nowej dzielnicy, a na zboczu wzgórza powstał monumentalny teatr. Po upadku cesarstwa na nowo doceniono walory obronne wzniesienia. Na jego szczycie miał stanąć kościół św. Piotra, od którego wzgórze bierze swoją nazwę, choć do naszych czasów nie przetrwał po nim żaden ślad. Mógł tam też istnieć pałac króla Ostrogotów Teodoryka Wielkiego, który ustanowił Weronę swoją nieoficjalną stolicą. Pierwsza średniowieczna twierdza na wzgórzu św. Piotra pojawiła się w pierwszej połowie X stulecia. Jej fundatorem miał być król Włoch Berengariusz, którego według tradycji pochowano w jej murach. Budowla ta przetrwała do 1393 roku, kiedy to słynący z ambitcji Gian Galeazzo Visconti rozkazał jej rozebranie i wzniesienie bardziej okazałej budowli obronnej mogącej skutecznie kontrolować oraz bronić dostępu do miasta. W 1801 roku kompleks ten został zburzony przez wojska napoleońskie. W 1852 roku powstał istniejący do dziś budynek wykorzystywany jako koszary. Nie można go co prawda zwiedzać, ale z jego tarasu rozciąga się wspaniały panoramiczny widok na historyczne stare miasto. Na terenie wzniesienia odnajdziemy dziś kilka wartych uwagi zabytków. Najbardziej znane to opisane już przez nas wcześniej teatr rzymski, taras widokowy przed Castel San Pietro oraz ogrody Giusti. Na turystów mających więcej chęci i czasu czekają dodatkowo pozostałości po historycznych fortyfikacjach (mury, bramy, okrągłe budynki), struktury obronne, kościoły czy punkty widokowe. Spacery nad Adygą Chcąc spojrzeć na Weronę z innej perspektywy możemy wybrać się na spacer wzdłuż przecinającej ją rzeki Adygi. Z naszej strony możemy polecić trzy krótkie odcinki. Spacer nad Adygą w Weronie Pierwszy z nich rozpoczyna się przy zamku Castelvecchio i prowadzi około 300 m w kierunku dzielnicy San Zeno. W trakcie spaceru będziemy mogli w całości podziwiać most Scaligerów. Dwa kolejne rozpoczynają się przy moście Ponte Pietra. Pierwszy z nich to krótka nadrzeczna promenada ciągnąca się na północ. W ciepły dzień odpoczywa na niej wielu mieszkańców. Mając więcej czasu możemy ruszyć też chodnikiem na południe. W trakcie spaceru czekać na nas będzie przyjemny widok na panoramę starego miasta. Dawniej Weronę nawiedzały liczne powodzie, które doprowadziły włodarzy do decyzji o podwyższeniu brzegu, co wymagało zburzenia wielu pałaców. Jeszcze kilka stuleci temu fasady budynków wychodziły wprost w stronę wody. Szlakiem miejskich fortyfikacji Na terenie Werony odnajdziemy liczne pozostałości po fortyfikacjach obronnych pamiętające różne okresy z historii miasta. Pierwsze mury wzniesiono już w I stuleciu Nie otoczyły one jednak całego municypium, a jedynie część niesąsiadującą bezpośrednio z biegiem rzeki. W kolejnych stuleciach fortyfikacje wzmacniano, powiększając jednocześnie otoczony nimi obszar. W III wieku, w obawie przed inwazją plemion germańskich, ich rozbudowę zlecił cesarz Galien. W czasach króla Ostrogotów Teodoryka Wielkiego, który wybrał Weronę na swoją siedzibę, mury wzniesiono również po drugiej stronie rzeki. W średniowiecznej Weronie miejskie fortyfikacje rozbudowywano przynajmniej dwukrotnie. Raz w XII stuleciu, kiedy wzmocniono to co zostało z murów pamiętających czasy Teodoryka. Najważniejszy projekt budowlany przeprowadzono z inicjatywy Cangrande della Scali w pierwszej połowie XIV stulecia. Do 1325 roku powstały wysokie, masywne i wzmacniane wieloma wieżami mury, które zamknęły nie tylko historyczne centrum, ale również sąsiednie wzgórze św. Piotra. Mury te przetrwały aż do XIX stulecia. W międzyczasie weneccy inżynierowie dostosowali je do nowych zagrożeń, wynikających przede wszystkim z upowszechnienia się artylerii. W latach 20. XVI stulecia powstały renesansowe bastiony oraz bramy projektu szanowanego architekta Michele Sanmicheliego. Do naszych czasów przetrwało niemało śladów po dawnych strukturach obronnych. Poniżej zaprezentowaliśmy wybrane z nich. Brama Bra (Portoni della Bra), Werona dwie bramy (Porta Borsari, Porta Leoni) oraz fragment murów przy placyku Piazzetta Mura Galliano z czasów rzymskich, trzy monumentalne bramy projektu Michele Sanmicheliego: Porta Nuova, Porta Palio oraz Porta San Zeno. Wszystkie zobaczymy po wschodniej stronie starego miasta. Pierwsza z nich znajduje się na trasie z głównego dworca kolejowego do centrum. Parco delle Mura - park miejski utworzony w miejscu renesansowego bastionu oraz przebiegu murów, który rozciąga się pomiędzy Porta Nuova oraz Porta Palio, średniowiecza brama Portoni della Brà wraz z fragmentem murów przy placu Brà, długi fragment murów z wieżami z czasów Cangrande della Scala, który ciągnie się wzdłuż ulicy Via S. Zeno in Monte na wzgórzu św. Piotra, na terenie ogrodów Giardino Giusti uchował się fragment XII-wiecznych murów wzniesionych na fundamentach struktury z czasów Teodoryka. brama Porta Vescovo oraz odnowiony bastion św. Magdaleny (wł. Bastione delle Maddalene), we wnętrzu którego przygotowano bezpłatną wystawę o historii miejskich fortyfikacji. Co zjeść w Weronie? Krótkie wprowadzenie do lokalnej kuchni Dla turystów odwiedzających wcześniej wyłącznie południowe regiony Włoch klasyczne werońskie dania mogą być lekkim zaskoczeniem. Wśród tradycyjnych potraw prym wiodą tu dwa rodzaje mięs - konina (wł. cavallo) oraz oślina (wl. asino, mięso z osła). Konina, która w ostatnich dekadach znikła z polskiej kuchni, jest mięsem lekkim i mało tłustym. Oślina jest znacznie cięższa oraz tłustsza. Wśród makaronów do najpopularniejszych należy bigoli, który wywodzi się z regionu Veneto i wyglądem przypomina pogrubione spaghetti. Wcale nie rzadszym dodatkiem są gnocchi, ryż (wł. risotto, zwłaszcza lokalna odmiana Vialone Nano) oraz polenta. Polenta jest popularną na północy Italii potrawą z mąki kukurydzianej o konsystencji zbliżonej do gęstej kaszy manny. Nieodzownym dodatkiem wieczornych posiłków jest wino. Prowincja Werona może pochwalić się licznymi regionami winnymi. Winnice ciągną się od granic miasta Romea i Julii aż do brzegów Jeziora Garda. Perłą wśród lokalnych win jest czerwone Amarone z regionu Valpolicella. Należy ono jednak do drogich (kieliszek może kosztować aż 8-10€) i nawet Werończycy traktują je jako trunek na specjalną okazję. Nieco tańszym zamiennikiem może być wino Ripasso, które w pewnym uproszczeniu można by nazwać jego budżetowym kuzynem. Po krótkim wprowadzeniu warto wspomnieć o kilku potrawach serwowanych w werońskich trattoriach oraz restauracjach. Zaczniemy od pastissada de caval, czyli delikatnego i bardzo długo gotowanego gulaszu z koniny marynowanej w czerwonym winie (czasem w samym Amarone) z dodatkiem marchewki, cebuli oraz goździków. Danie to serwowane jest z polentą, co nie każdemu może przypaść do gustu. Pastissada de caval - co zjeść w Weronie? Według tradycji potrawa ta pochodzi z czasów wojny Teodoryka Wielkiego z królem Italii Odoakerem. Jedną z największych bitew stoczono pod Weroną w 489 roku. Walczyło w niej nawet kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, w tym wielu konnych, którzy padli wraz ze swoimi zwierzętami. Zwycięzca potyczki Teodoryk pozwolił głodnym mieszkańcom na zjedzenie koni, czego w tamtych czasach raczej nie praktykowano. Martwe zwierzęta przebywały jednak zbyt długo na polu bitwy i zaczęły już przyjmować mało przyjemny zapach, czemu zaradzono przyprawiając je winem, ziołami oraz cebulą. Potrawa ta przez kolejne pokolenia ewoluowała do kulinarnego symbolu Werony. Innym zdobywającym popularność daniem jest risotto all’Amarone. Jest to bardzo prosta potrawa, która wyróżnia się jednak unikalnymi składnikami. Do jej przygotowania wykorzystuje się: wino Amarone, ryż odmiany Vialone Nano, ser Monte Veronese, masło oraz bulion mięsny bądź warzywny. Chcąc ją spróbować możemy być zmuszeni do zamówienia porcji dla minimum dwóch osób. Ostatnią opisanym przez nas daniem głównym będzie bigoli al ragù d’asino. Nazwa wydaje się być skomplikowana, ale jest to po prostu makaron bigoli z sosem mięsnym z ośliny. Bigoli al ragù d’asino - co zjeść w Weronie? Na koniec wspomnimy o dwóch słodkich przysmakach. Pierwszym z nich jest tradycyjne świąteczne ciasto pandoro. Co prawda dostępne jest ono w każdym zakątku Włoch, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę, że pochodzi właśnie z Werony. Drugim są słodkie ciasteczka Baci di Romeo (pol. Pocałunek Romea) oraz Baci di Giulietta (pol. Pocałunek Julii). Wyglądają one dość niepozornie, ale w środku są bardzo delikatne i ciekawe w smaku. Spotkamy je w kilku odmianach w różnych werońskich cukierniach. Werona: informacje praktyczne Komunikacja miejska stan na 2020 rok Za obsługę autobusów miejskich w Weronie odpowiada firma ATV. Bilety pojedyncze ważne są przez 90 minut od pierwszego skasowania, kosztują 1,30€ i pozwalają na dowolną ilość przesiadek. Bilety kasujemy po każdym wejściu do pojazdu. Do autobusu wchodzimy przodem. Chwilę przed planowaną wysiadką nie zapomnijmy o wciśnięciu guzika Stop. Bilety sprzedawane są w kioskach oznaczonych literą T (od tabaccheria). Oprócz biletów pojedynczych dostępne są również bilety dzienne w cenie 4€. Bezpośrednio w autobusach zainstalowano automaty sprzedające bilety na jeden przejazd (bez możliwości przesiadki) w cenie 2€. Automaty przyjmują monety i nie zwracają reszty. Jak dojechać do Werony? Przyjazd pociągiem Przybywając do Werony pociągiem wysiadamy na leżącym nieco na uboczu dworcu Verona Porta Nuova, który oddalony jest od historycznego centrum o około 1,5 km. Spacer do rzymskiej Areny zajmie nam około 20 minut. Czytelnicy zainteresowani architekturą obronną na pewno nie zmartwią się faktem, że po drodze miną renesansową bramę Porta Nuova. Niedaleko dworca odnajdziemy też kilka innych śladów po dawnych fortyfikacjach. Widoki z tarasu przy Castel San Pietro w Weronie Przyjazd samochodem: gdzie zaparkować w Weronie? Turyści przyjeżdżający własnym lub wypożyczonym samochodem powinni zdawać sobie sprawę, że większość historycznego starego miasta Werony (od wysokości Areny aż do samej rzeki) ustanowiono strefą ograniczonego ruchu (ZTL, Zona a traffico limitato). Mapę z wytyczonymi granicami znajdziecie tutaj. A co to właściwie oznacza? Jeśli wjedziemy do strefy ZTL poza dozwolonymi godzinami, to niemal na pewno otrzymany przynajmniej jeden mandat o wysokości 98,50€ (73,60€ przy zapłacie w ciągu pięciu pierwszych dni). A dlaczego użyliśmy słowa przynajmniej? Ponieważ cała operacja jest zautomatyzowana, tablice wyłapywane są przez kamery, a mandat wystawiany jest za pojedynczy wjazd - jeśli dwukrotnie przekroczymy granicę strefy, to otrzymamy dwie kary. Swobodny wjazd do strefy ZTL możliwy jest od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-13:30 oraz 16:00-18:00, a także w weekendy i święta od 10:00 do 13:30. Parkowanie w strefie ZTL dozwolone jest tylko na wyznaczonym obszarze i kosztuje 2€ za godzinę (lub 1€ za 30 minut). Z perspektywy turysty planującego aktywne zwiedzanie niewiele to daje i wydaje się nam, że dla świętego spokoju lepiej omijać historyczne centrum szerokim łukiem. W przypadku znalezienia noclegu w strefie ograniczonego ruchu powinniśmy skontaktować się z właścicielem obiektu i poprosić o dopisanie do systemu. Uwaga! Godziny wjazdu do strefy ZTL aktualizowaliśmy ostatni raz w marcu 2021 roku. Jeśli planujecie wjazd to zweryfikujcie godziny na oficjalnej stronie miasta pod tym adresem. Na szczęście w bliskiej okolicy centrum działa kilka parkingów, choć większość z nich jest płatna. Najpopularniejszy z nich mieści się przy placu Citadella (adres: Cittadella 4). Opłata wynosi 18€ za cały dzień lub 1€ za każde 20 minut. W okolicy centrum znajdziemy również przynajmniej trzy parkingi bezpłatne, ale w sezonie szybko może zabraknąć na nich miejsc. Postój najbliższej starego miasta mieści się przy Porta Palio (adres: Viale Galliano). Dwa pozostałe działają przy Piazzale Guardini oraz Piazzale Olimpia (parking Stadio). Bardziej rozbudowaną listę parkingów znajdziecie na oficjalnej stronie miasta.
Stajau ovde dok se ne seti. A da bi i dalje ti ostao tu, neu se setiti, jer volim da sam s tobom. A ja u i dalje da ostanem tu, zaboraviu drugi dom sem ovog. Blii se jutro. Htela bih da ode, pa ga iz ljubavi i iz ljubomore na tu slobodu opet natrag vue. Voleo bih da sam i ja tvoje ptie.
powieść Romeo i Julia Williama Szekspira to historia miłości tragicznej śmierci dwojga młodych ludzi z Werony. Wywodzili się oni ze skłóconych ze sobą od lat rodów. Ród Montekich, z którego pochodził Romeo, to ludzie spokojni, godni, rozważni drugi to ród Kapuletów - mężczyzn agresywnych, brutalnych. Julia wywodziła się z rodziny Kapuletów. Uczucie jakie zawładnęło dwojgiem młodych kochanków, to wręcz symbol wielkiej, spontanicznej miłości od pierwszego wejrzenia. Dramat Szekspira opowiada o miłości zdolnej pokonać każdą Romeo i Julia Williama Szekspira to historia miłości tragicznej śmierci dwojga młodych ludzi z Werony. Wywodzili się oni ze skłóconych ze sobą od lat rodów. Ród Montekich, z którego pochodził Romeo, to ludzie spokojni, godni, rozważni drugi to ród Kapuletów - mężczyzn agresywnych, brutalnych. Julia wywodziła się z rodziny Kapuletów. Uczucie jakie zawładnęło dwojgiem młodych kochanków, to wręcz symbol wielkiej, spontanicznej miłości od pierwszego wejrzenia. Dramat Szekspira opowiada o miłości zdolnej pokonać każdą przeszkodę. Niczym jest więc lęk przed śmiercią czy nienawiść otoczenia. Śledząc losy Romea i Julii, widzimy jak zakochani pod wpływem łączącego ich uczucia dojrzewali emocjonalnie, jak uczyli się lojalności wobec siebie i wreszcie zdecydowani byli wybrać śmierć niż życie bez ukochanej osoby. Ta wielka miłość doprowadziła do zgody między tymi rodami. Romea poznajemy w akcie I dramatu, gdy wmawia sobie ze jest zakochany w Rozalinie i cierpi z tego powodu. Pierwsze spotkanie Romea z Julią na balu w jej domu. Jeszcze tej samej nocy Romeo odnajduje dom ukochanej i przypadkiem słyszy wyznanie miłosne dziewczyny nieświadomej zresztą tego, że nie jest sama. Szczęśliwy, że jego miłość została odwzajemniona, gotów jest wyrzec się swego nazwiska, rodu, tożsamości, byleby pokonać wszystkie przeszkody na drodze zdobycia ukochanej. Słynna scena balkonowa to gorące i spontaniczne wyznania kochanków. Kochankowie zawierają potajemny ślub. Romeo pragnie być lojalny wobec jej rodziny, toteż uchyla się od walki z Tybaltem krewnym Julii. Kiedy on nie ustępuje, Romeo broniąc się zabija napastnika. Za co Romeo zostaje wygnany z kraju. Tymczasem rodzice Julii żądają, by córka poślubiła Parysa. Julia pragnie odwlec sprawę, a jednocześnie myśli jak delikatnie przekonać matkę, że kocha Romea. Matka jednak stwierdza że wolałaby widzieć Julię z grobem zaślubioną niż jako żonę Romea. Straszny gniew ojca, jego obelgi wobec córki, pozbawiają Julię złudzeń, że kiedykolwiek uda jej się przekonać rodziców. Nieszczęśliwa dziewczyna przystaje więc na radę ojca Laurentego, który wymyślił podstęp. Chce uśpić ją lekiem, pozorując śmierć na 42 godziny, a gdy ciało zostanie złożone w grobie, przybędzie wezwany Romeo i młodzi opuszczą Weronę. Julia decyduje się żarzyć napój. Plan ojca Laurego zawodzi. Romeo nie otrzymuje listu. Baltazar natomiast informuje Romea o śmierci Julii. Pragnie śmierci gdyż ona zbliży ją do ukochanej. Gdy Julia po przebudzeniu widzi zmarłego ukochanego bierze jego miecz i zabija się. Miłość oraz jej tragiczny koniec doprowadziły do pojednania skłóconych to uczucie głębokie i piękne. Potrafi dać radość i szczęście, ale potrafi i zabić. Tworzy i niszczy. Nie umiemy powiedzieć, czym jest, ma tak wiele twarzy. Czasem trwa długo, czasem tak prędko umiera, traci swą moc. Czasem się zmienia; jakże okrutna jest siostra miłości, nienawiść. Można powiedzieć że mamy tutaj przykład miłości niespełnionej, gdyż zakochanym pomimo, że bardzo się kochali nie było im dane żyć razem.
Download this stock image: Italy, Werona- 02 July 2020: interior of the Julia's house Verona (Casa di Giulietta Verona) medieval palace now the museum. - 2DDYMET from Alamy's library of millions of high resolution stock photos, illustrations and vectors. Interpretacja Wiersz ten napisany został w 1847 bądź 1848 roku. Jest on rozmową między cyprysami a ludźmi uczonymi, czyli między rozumem człowieka a uczuciem przyrody. Dyskusja ta ma miejsce w Weronie, mieście, w którym rozegrała się szekspirowska tragedia „Romeo i Julia”. Widzimy, jak w tym legendarnym miejscu niebo, będące symbolem stałości i nieprzemijalności, zadumało się nad losem człowieka, nad jego tragedią oraz nad potęgą miłości. Naszym oczom ukazuje się obraz spadającej gwiazdy, która wynurza się z cichego, niepozornego błękitu nieba „Łagodne oko błękitu (...) I gwiazdę zrzuca ze szczytu”. Właśnie ta spadająca gwiazda staje się głównym tematem sporu. Dyskusja toczy się wokół tego, czym jest owa gwiazda? Według cyprysów jest „łzą znad planety”, czyli symbolem współczucia, jakie okazuje niebo człowiekowi i jego niedoli. Natomiast według ludzi wykształconych jest to jedynie kamień, meteoryt - zwykłe zjawisko fizyczne. Widoczna jest rozbieżność w interpretacji tego zjawiska. Różne postrzeganie gwiazdy ma różne konsekwencje dla człowieka. Druga interpretacja sprawia, że człowiek pozostaje osamotniony, gdyż jego losy są niebu obojętne. On sam nie ma również prawa oczekiwać od nieba ingerencji w swoje życie. Sposób postrzegania gwiazdy przez cyprysy daje człowiekowi poczucie czyjejś ingerencji - nieba, wszechświata. To właśnie one mogą aktywnie uczestniczyć w naszym życiu, stać się podporą, dzięki której stanie się ono choć odrobinę lepsze, bo nie będziemy w nim zupełnie sami. Podsumowując można powiedzieć, iż Norwid zderza w swoim utworze przekonanie, iż miłość Romea i Julii jest opłakiwana przez naturę, która współcierpi, z przeświadczeniem o obojętności natury na losy człowieka. Owe emocjonalne spojrzenie bądź jest typowo romantyczne, podobnie jak wizja natury współczującej człowiekowi. Ostatnia zwrotka wiersza jest wieloznaczna, w dużej mierze dzięki zawartej w niej ironii („A ludzie mówią, i mówią uczenie, Że to nie łzy są, ale że kamienie, I - że nikt na nie nie czeka!”). Ironia ta skierowana jest nie tylko ku „uczoności”, ale również ku obojętności współczesnych poecie ludzi. Analiza - kształt artystyczny Na uwagę zasługuje budowa utworu „W Weronie”. Jest ona oparta o zasadę aluzji literackiej. ALUZJA LITERACKA – według słownika terminów literackich jest to odwołanie się do innego tekstu, stylu lub zjawiska literackiego za pomocą określonych sygnałów, rozpoznawalnych dla odbiorcy. Sygnałem takim może być nawiązanie do któregokolwiek elementu przywoływanego utworu, np. tytułu, sformułowań wyrazowych, motywów. Stanowi ona komentarz do utworu, instrukcję do jego interpretacji. Norwid historię nieszczęśliwych kochanków potraktował symbolicznie. Swą uwagę skierował głównie na ciszę i spokój, które nastąpiły po nieszczęściach. Skontrastowane ze sobą zostały przemijalność tego, co stworzył człowiek („Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów, Na rozwalone bramy do ogrodów”) z trwałością sfery uczuć, która przejawia się we współczuciu okazywanym człowiekowi przez naturę. strona: - 1 - - 2 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij Romeo i Julia Williama Szekspira to najsłynniejsza tragedia wszech czasów o nieszczęśliwej miłości. Historia dwojga zakochanych, Romea i Julii, należących do zwaśnionych rodów, co staje na przeszkodzie ich uczuciu. Akcja toczy się we włoskim mieście Werona. Bohaterowie tragedii są symbolem miłości silniejszej niż śmierć. Werona budzi na całym świecie jedno proste skojarzenie – Romeo i Julia. Najprawdopodobniej jest to zasadniczy powód, dla którego większość turystów przyjeżdża do miasta. Obowiązkowa wizyta śladami Szekspira, a więc w domu rodzinnym Julii oraz pamiątkowe zdjęcie ze statuą nieszczęśliwej kochanki mogą stać się doskonałym pretekstem do odkrycia innych precjozów miasta, o czym postaram się Was przekonać. Przede wszystkim Werona położona jest w bardzo dogodnym miejscu, bo na skrzyżowaniu ważnych, północno-włoskich szlaków komunikacyjnych. Nietrudno tutaj dotrzeć letnikom odpoczywającym nad jeziorem Garda i narciarzom szusującym w górach Trydentu. Niedaleko położone są Wenecja, Padwa, Vicenza i Mediolan. Każdy kto z jakichś przyczyn znajduje się w jednym z tych miejsc, bez większych problemów może porwać się na jednodniową wycieczkę i poznać miasto od strony sztuki, muzyki, teatru, doskonałych win i wybornej kuchni regionalnej. Werona ma długą i bogatą historię, co w przypadku miast i miasteczek włoskich dziwić nie powinno. Osada istniała już w czasach prehistorycznych, później, w czasach przedrzymskich, rezydowali tutaj Galowie Cenomańscy. Po opanowaniu regionu przez Rzym stała się ważnym i dobrze prosperującym ośrodkiem, przez który przebiegały kluczowe rzymskie drogi. Patrycjusze budowali okazałe wille, a ślady tamtej epoki są ciągle widoczne. Most Ponte Pietra, łuk triumfalny Arco dei Gavi, dwie bramy miejskie Porta Borsari i Porta Leoni, Arena di Verona, czyli amfiteatr, resztki teatru i w końcu tzw. “Werona Podziemna” (Verona sotterranea), skrywająca pozostałości Kapitolu, brukowanych ulic, warsztatów, domów oraz fragmenty mozaik na pewno mogą być doskonałą lekcją, pozwalającą zrozumieć charakterystykę rzymskiej urbanistyki. Naturalnie w Weronie widoczne są również resztki dawnych murów obronnych, można odtworzyć kształt forum (Piazza delle Erbe) i cardo z decumanusem, tj. dwóch najważniejszych arterii każdego rzymskiego miasta. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego Półwysep Apeniński zalały hordy barbarzyńców, jednak Werona wyszła cało z owych niszczycielskich najazdów. Raz jeszcze strategiczne położenie przesądziło o fortunnym losie miasta. Ponowny rozkwit polityczno – architektoniczny nastąpił między XI a XIII wiekiem, kiedy to, za sprawą rodu Scaglierich, stało się ono jednym z najpotężniejszych ośrodków książęcych na północy półwyspu. Po tamtych czasach zachowały się liczne zabytki romańskie (np. katedra San Zeno i kościół San Fermo) i gotyckie (kościół San Fermo, Palazzo della Ragione – siedziba Muzeum Sztuki Współczesnej, tzw. Dom oraz Grobowiec Julii, Castelvecchio – pałac rodu Scaglierich) oraz paleochrześcijańska krypta San Nazaro e Celso i jeden z najstarszych kościołów w Wenecji Euganejskiej (Santa Tauteria e Tosca). W pierwszych latach XV wieku Werona stracić miała swoją niepodległość, dostając się pod bezpośrednie panowanie Republiki Wenecji, która w zamian zapewniła prosperity ekonomiczną. Z tamtych czasów pochodzą charakterystyczne statuetki skrzydlatych lwów z Placu św. Marka. W sztuce tymczasem zapanował renesans, którego świadectwa zostawiły dzieła Andrea Mantegni (Duomo, San Zeno, Pinacoteca di Castelvecchio) i Paolo Veronese (Pinacoteca di Castelvecchio, San Giorgio in Braida, Sant’Anastasia, San Paolo). Po kongresie wiedeńskim w 1815 roku miasto, podobnie jak całą północną część dzisiejszej Italii, przyłączono do Cesarstwa Austriackiego i stało się ono stolicą regionu. W roku 1866, po licznych walkach, zostało wcielone w skład nowo powstałego państwa – Włochy. Skoro jednak sława Werony opiera się głównie na poemacie Szekspira, to warto zadać sobie pytanie, co w tej legendzie jest prawdziwe. Wiadomo na pewno, że w wieku XIII, w fortecy która jest nazywana Domem Romea żyła rodzina Montecchich. Dante Alighieri, który spory kawałek życia spędził właśnie tutaj, w VI Pieśni “Czyśćca” wymienia nazwiska Montecchi i Capelletti. Poza tym zidentyfikowane zostały herby obydwu rodów, a tragiczna historia była znana nie tylko we Włoszech, ale i w Europie na długo przed Szekspirem. Zachowały się inne jej wersje pisane, z pewnością istniały także ustne. Charakterystyczny dla okolic Werony jest marmur Rosso Antico wydobywany w pobliskich kamieniołomach już w starożytności i powszechnie używany do wykonania luksusowych przedmiotów i dekoracyjnych motywów architektonicznych. W rzeczywistości jest to jedynie wapień, jednak trzeba pamiętać, że antyk wszystkie kolorowe i cenne skały nazywał marmurami. Przez cały sezon letni w Arena di Verona odbywają się liczne spektakle. Można wybierać między klasyką (opera i balet), a współczesnością (koncerty). Więcej informacji znajdziecie tutaj: Kuchnia Werony różni się znacząco od tego, co na świecie przyjęto uważać za klasykę włoskiego stołu. Typowe są risotta oraz polenta, nie zaś makaron. Popularne są także ryby, jednak wcale nie morskie, a te łowione w jeziorze Garda. Oprócz ryżu – odmiana vialone nano – uprawia się brzoskwinie, czereśnie i kasztany, a produkuje delikatną oliwę oraz ser Monte Veronese. Terytorium Werony rozciąga się między jeziorem Garda, a rejonem Soave i od niepamiętnych już czasów jest miejscem produkcji doskonałych win Valpolicella, Soave, Custoza, Bardolino, Lugana oraz Durello. Korzystając z okazji odsyłam do mojego posta o winnych opowieściach z przepisem na risotto z winem Amarone. W kwietniu organizowane się w mieście najważniejsze targi włoskich win Vinitaly. *** Do zobaczenia Pod Słońcem Italii, także na Facebooku oraz na Instagramie. Ania

Romeo tvoj će sjat uz moje dijete –. Dvije jadne žrtve naše mržnje klete. Escalo. Maglovit mir nam nosi ova zora, No Julija i mili njen Romeo. Romeo i Julija, William Shakespeare - pročitajte originalnu kompletnu tragediju! Priča o nesretnoj ljubavi između Romea i Julije, iz dvije suparničke obitelji.

Jak być może pamiętacie z naszego bloga, czy kanałów social media, pod koniec listopada i ja i Kuba obchodzimy urodziny. Z tego okazji od kilku lat, każdego roku organizujemy jakąś jubileuszową podróż:) W ubiegłym roku Kuba miał dalekie plany na palmy i plażę, ale rzutem na taśmę udało mi się go przekonać, żebyśmy znów polecieli do Włoch (a palmy przełożyliśmy na początek roku - Zanzibar -> TUTAJ). Nie ukrywam, że jestem uzależniona od włoskiego klimatu i co jakiś czas po prostu czuję, że muszę tam polecieć:) W dodatku to od Mediolanu zaczęło się nasze podróżowanie, więc chyba już zawsze będę miała sentyment do tego miejsca (pierwszy raz wybraliśmy się tam na trzydziestkę Kuby, później był Londyn, Szwecja, znowu Londyn, Lanzarote, Paryż, znowu Włochy i tak dalej... 🙂 wszystko znajdziecie w zakładce Podróże Małe i Duże TUTAJ).Ponieważ mamy taki walentynkowy tydzień, zdradzę Wam jak to się stało, że podróżując do Mediolanu, trafiliśmy do miasta Romea I Julii🙂 Ja uwielbiam wracać do tych samych miejsc, Kuba uwielbia przede wszystkim odkrywać nowe. Postanowiliśmy więc to połączyć i odwiedzając jedną ze stolic mody, zaczęliśmy szukać dodatkowego miasta, które jesteśmy w stanie okiełznać w jeden dzień. Najprostszym rozwiązaniem jest odwiedzić Bergamo, które znajduje się tuż pod Mediolanem i jest bardzo urokliwe, ale tam już byliśmy. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Stosunkowo blisko Mediolanu jest także Genua - portowe miasto Włoch, ale tam także już byliśmy - przeczytacie TUTAJ. Przeglądając mapę rozmarzyłam się i okazało się, że Mediolan można idealnie połączyć z odwiedzeniem Werony <3 Poza tym wybraliśmy się także do Seravalle Scrivia - miejscowości w której znajduje się jeden z największych outletów w Europie - post znajdziecie dojechać do Werony z Mediolanu?Braliśmy pod uwagę 2 sposoby - wynajęcie auta lub pociąg. Zdecydowaliśmy się na to drugie rozwiązanie, ponieważ po pierwsze parkowanie we Włoszech to często totalny kosmos, po drugie nasz hotel znajdował się w pobliżu dworca centralnego, skąd bez problemu dostaliśmy się bezpośrednio do centrum Werony, a nasza podróż trwała z tego co pamiętam niespełna 1,5 godziny. Bilet na pociąg możemy zakupić w kasie, czy bardziej popularnych automatach biletowych. Warto wiedzieć, że w różnych godzinach, bilety na ten sam przejazd mają różne ceny. Wybierając się w taką całodzienną podróż, polecam także sprawdzić od razu rozkład odjazdów także, że takie wycieczki warto mieć zawsze z tyłu głowy, kiedy w mieście do którego się wybieramy, akurat zepsuje się pogoda. Wycieczka może uratować nam dzień - choć my Weronę zaplanowaliśmy już w Polsce, dzień na ten wyjazd wybraliśmy dopiero na miejscu, sprawdzając pogodę na Tym samym uciekliśmy od deszczowego Mediolanu, do całkiem słonecznej i ciepłej tego dnia Werony:)Werona znajduje się mniej więcej 150 km od zwiedzaniu Werony i ciekawych miejscach napiszę w kolejnym poście. Dziś będzie nieco o Romeo i Julii, a także zabiorę Was do Domu Julii!:)Choć to William Szekspir rozsławił Weronę, prawdopodobnie nigdy w tym urokliwym mieście nie był. Mało tego swoje dzieło oparł na romantycznej włoskiej historii stworzonej przez Mattea Bandella. Tragiczna historia młodzieńczej miłości Romeo Montechi i Julii Capuleti jest do dziś wzorem romantycznych kochanków. Najbardziej zaskoczyło mnie jednak to, że w Weronie hołduje się Julii, a śladów Romeo trzeba się naprawdę naszukać!:) Ale po kolei:)Dom Julii w WeronieTo chyba główne miejsce, do którego kierują się turyści w Weronie. Dom znajduje się z jednej z bram w centrum. W mieście znajdziemy znaki, ale też kiedy zapytamy o niego choćby w dowolnym sklepie, to każdy sprzedawca nas pokieruje. Przed dom Julii możemy wejść za darmo, bezpłatnie zrobimy też sobie zdjęcie z pomnikiem Julii, czy przywiesimy kłódkę na bramie (kłódki w Weronie możemy kupić na każdym kroku). Niestety jeśli planujecie wrócić po latach do Werony i odnaleźć swoją kłódkę, to może być problem, bo co jakiś czas usuwają je z krat bramy, żeby było miejsce na nowe (a nie wiem co robią z tymi powieszonymi...).Żeby wejść do domu Julii, który składa się z kilku poziomów i jest takim minimalistycznym muzeum, trzeba zapłacić 6 euro za osobę. Jeśli planujemy odwiedzić więcej miejsc, zdecydowanie opłaca się kupić jedno lub dwudniową kartę turysty, która upoważnia nas do skorzystania z uroków wszystkich zabytków ( a trochę ich jest).Co zobaczymy w domu Julii w WeronieMożemy zwiedzić klimatyczny budynek, zobaczyć słynną sypialnię, stroje, poczytać nieco o Szekspirze, a na samej górze wejść oczywiście na balkon Julii:) Ciekawe doświadczenie, gdyż w momencie, kiedy turystka wychodzi na balkon, turyści z dołu wołają do niej Julia;) Poza tym można wysłać list! Oglądaliście film "Listy do Julii" ?? Jeśli nie, to bardzo Wam polecam, choćby ze względu na piękne kadry Werony i nie tylko:) Możecie wysłać list na pisany odręcznie, ale także... e-mail! Taka ta Julia nowoczesna:) Posąg JuliiTradycja mówi, że każdy turysta musi dotknąć piersi posągu Julii - wtedy znajdzie prawdziwą miłość. Majestatyczna Julia stoi tuż przed swym domem i wita wszystkich gości:) (i jest strasznie wysoka - ma sporo ponad 2 metry;) ).Gdzie znajduje się dom Romeo w Weronie?Tutaj sprawa robi się bardziej skomplikowana, bo Włosi kochają Julię, a Romeo no cóż... Kiedy kilkakrotnie pytaliśmy o dom Romeo, miejscowi i tak wysyłali nas pod dom Julii. Dopiero później po informacjach zaczerpniętych w internecie i po kilku kolejnych rozmowach, doprowadzono nas do restauracji, obok której znajdował się owy dom. Casa di Romeo nie jest dostępny dla zwiedzających. Trochę żałuję, że skoro już pięknie ograno całą werońską historię zakochanych, to tak po macoszemu traktują tego biednego kochanka;) Gdybyście mieli ochotę trafić do tego miejsca, to znajduje się na Via Arche Scaligere miejsc dotyczących słynnych kochanków pokażę Wam w kolejnym poście z cyklu Co warto zobaczyć w Weronie:) Z przyjemnością kiedyś tam wrócimy:) Kto z Was był w Weronie i także miło wspomina?:) Ona: To był absolutnie cudowny wyjazd! <3On: To kiedy znowu do Włoch?Ona: No właśnie... kiedy?? Bo widzę pokaźną listę kupionych biletów lotniczych, ale włoskiej ziemii tam nie widzę;))
Hasło. Określenie hasła. Werona. miasto Romea i Julii. WERONA. miasto (rodów) Romea i Julii. Shakespeare. autor "Romea i Julii". Pyram i Tysbe. Nikomu nie trzeba specjalnie przypominać o święcie, któremu patronuje święty Walenty – Dniu Zakochanych. Przypominają o tym udekorowane sercami wystawy sklepowe, repertuar kin serwujący tego dnia ckliwe melodramaty i komedie romantyczne, audycje radiowe odświeżające hity o miłości. I choć Walentynki mają też swoich krytyków, to jednak pozostają świętem przypominającym o potędze uczucia. A skoro o zakochaniu mowa – to przedstawimy Wam dzisiaj wspomnienia z wizyty we włoskim mieście, które najczęściej kojarzy się z historią miłości namiętnej, ale nieszczęśliwej – i może dzięki temu poruszającej wyobraźnię kolejnych pokoleń. To oczywiście Werona – miasto zakochanych. Duch Szekspira Dwa świetne rody, tak samo dostojne, W pięknej Weronie, co przedstawi scena, Spór z dawnych czasów w nową pchają wojnę […] – tymi słowami Chór wprowadza czytelnika w akcję tragedii wszech czasów, w nieśmiertelną opowieść o miłości Romea i Julii. Wydarzenia rozgrywają się w Weronie – mieście w północno-wschodniej części Włoch, położonym nad rzeką Adygą u podnóża Alp Weneckich. Wstępując do miasta, zostajemy przywitani słowami z dramatu „Romeo i Julia” (akt III, scena III), które przypominają każdego dnia mieszkańcom o niezwykłości ich małej ojczyzny: Zewnątrz Werony nie ma, nie ma świata, Tylko tortury, czyściec, piekło samo! Stąd być wygnanym, jest to być wygnanym Ze świata; być zaś wygnanym ze świata, Jest to śmierć ponieść. Historyczne atrakcje Werony Do Werony wybraliśmy się w 2012 roku, kierowani przede wszystkim legendą Romea i Julii. Ale szekspirowskie tropy zostawmy na deser, oddając sprawiedliwość, że miasto poza literacką sławą ma sporo do zaoferowania, zwłaszcza miłośnikom historii. Co warto zobaczyć, odwiedzając Weronę? Na pewno Piazza Bra, gdzie mieszkańcy miasta spotykają się, by przy okazji robienia zakupów wyskoczyć na kawę, odpocząć czy poplotkować w kafejkach. Zawsze nas urzeka ten typowo włoski obrazek – ludzi niespieszących się i chętnych do rozmowy połączonej z ekspresyjną gestykulacją. Tuż obok Piazza Bra zlokalizowana jest wspaniała rzymska Arena (trzecia co do wielkości zachowana budowla tego typu, po Koloseum i amfiteatrze w Kapui). Obecnie w amfiteatrze organizowane są miejskie targi, a w okresie wakacyjnym odbywają się przedstawienia włoskich oper, które podziwiać może do 25 tysięcy widzów. Kwiaty sypią się na Romea Ciekawostką łączącą się z duchem Szekspira jest to, że na scenie Areny w 1872 roku wystąpiła w roli Julii znakomita aktorka Eleonora Duse, która podobnie jak jej literacki pierwowzór miała wówczas 14 lat. Historycy teatru często przypominają ten legendarny występ Duse, kiedy to pojawiła się na scenie z bukietem białych róż zakupionym na pobliskim Piazza delle Erbe. Jedną z nich upuściła podczas pierwszego spotkania z ukochanym, a w legendarnej scenie balkonowej obrywała płatki kwiatów, które zrzucała na jego głowę. W finałowej scenie obsypała różami ciało zmarłego kochanka leżącego w grobowcu. Bogactwo architektoniczne Werony Obok Via Mazzini znajduje się obszerna Piazza delle Erbe, które w przeszłości było Forum Romanum (w podziemnym muzeum Scavi Scaligeri można ujrzeć fundamenty dróg, kanalizację, resztki domów i bazyliki rzymskiej). Na placu warto zwrócić uwagę na barokowy Palazzo Maffei i najwyższą gotycką budowlę – Torre del Gardello. W pobliżu znajduje się Loggia del Consiglio uważana za najpiękniejszy renesansowy budynek w Weronie. Niedaleko tego miejsca mieszczą się groby członków rodziny della Scala (Scaligeri). To oni w przeszłości zarządzali miastem i przyczynili się do jego rozwoju. Antycznymi śladami w Weronie są też rzymskie bramy pochodzące z I wieku: Borsari i Leoni, a także most rzymski Ponte Pietra. Będąc w Weronie warto też zwiedzić katedrę, w której znajduje się dzieło Tycjana – „Wniebowzięcie Maryi Panny”. Miejscem owianym mrocznymi legendami jest zamek Castelvecchio nad Adygą wraz z mostem Della Scala. Historia twierdzy wiąże się z postacią znienawidzonego despoty Cangrande II Scaligeriego, który wzniósł go w 1354 roku, aby schronić się w nim na wypadek buntu ludu. Do rewolty nie doszło, a on sam ostatecznie zginął z rąk rodzonego brata. Dziś w fortecy znajduje się muzeum, w którym można podziwiać dzieła Veronese, Belliniego czy Tiepola. Historia kochanków z Werony Z całą pewnością większość odwiedzających Weronę – podobnie jak i my – będzie jednak szukała śladów po szekspirowskich kochankach. Choć uwiecznione przez dramatopisarza rodziny Capuletich i Montecchich istniały naprawdę (były to ważne rody kupców weneckich), to jednak sama historia burzliwego romansu jest wytworem artystycznej wyobraźni. Trzeba przy tym zaznaczyć, że Szekspir miał szczególny sentyment do tego miasta, którego nigdy nie odwiedził, a znał je tylko z relacji innych artystów. Wzmianki o Weronie w jego dramatach odnajdziemy np. w komediach „Dwaj panowie z Werony” czy w „Poskromieniu złośnicy”. Kradziony wątek Sam Szekspir czerpał fabułę do „Romea i Julii” z historii Giannozy i Marriotta, którzy pochodzili tak naprawdę ze Sieny. Legenda została wprowadzona do literatury przez Masuccia di Salerno (w 1476 roku), który wykorzystał ją w jednym ze swych opowiadań. Potem Luigi da Porto przeniósł akcję do Werony i zmienił imiona bohaterów. Kolejni autorzy wykorzystywali tę historię, dodając i zmieniając w niej to, co podpowiadała im wyobraźnia. Tak też postąpił Szekspir, którego urzekła wersja Arthura Brooke’a z 1562 roku. Poemat Brooke’a stał się „bestsellerem” i wiedziony ciekawością Szekspir również po niego sięgnął, tworząc własną wersję love story. A potem tragiczna historia Romea i Julii stała się inspiracją dla muzyków, reżyserów, poetów, twórców oper i baletów i w ten sposób utrwaliła legendę o Weronie. Śladami Romea i Julii Choć Romeo i Julia są wytworem literackiej wyobraźni, to jednak w Weronie pielęgnuje się pamięć o kochankach, którzy są jedną z głównych atrakcji turystycznych miasta. I stąd w Weronie współistnieją miejsca historyczne z legendarnymi. Przy Via delle Arche Scaligeri znajdziemy Casa Romeo, a przy Via Cappello 23 – Casa di Giulietta, choć tak naprawdę ani Romeo, ani Julia tam nie mieszkali, bo ich po prostu nie było! Wyobraźnię ożywiają poetyckie fragmenty dramatu. Istniały jednak weneckie rodziny kupieckie, które dały impuls całej historii. Zwiedzamy dalej i zatrzymujemy się przy domu rodziny Capulettich, który jest gotyckim XIV-wiecznym pałacykiem (w którym mieszkała rodzina dall Capello). Na fasadzie domniemanego domu Romea przytoczone są kolejne wersy z Szekspira (z aktu V, sceny III): O pocieszycielu! Gdzie mój kochanek? Wiem, gdzie być powinnam I tam też jestem; lecz gdzie mój Romeo? Dom Julii Do domu literackiej Julii wchodzi się przez długą, ciemną bramę, której całe wnętrze, ściany, podłogi i sufit pokryte są miłosnym graffiti, przyklejonymi gumami do życia i czerwonymi serduszkami. Autorzy, piszący wyznania w różnych językach świata, w ten sposób utrwalają swoją pielgrzymkę do legendarnego miejsca. Z tej barwnej bramy kroki nas prowadzą na Piazza delle Erbe, czyli do średniowiecznej kamienicy ze słynnym balkonem i posągiem Julii oraz muzeum. Stajemy na dziedzińcu wypełnionym turystami i już z daleka dostrzegamy balkon, który stał się jednym z symbolicznych obrazków miłosnej rozmowy. Przypominamy sobie filmowe sceny z wykorzystaniem tego motywu (i te poważne i parodiowane), słowa starej piosenki zespołu Wanda i Banda: Nie będę Julią Wierną na balkonie… Widzimy zatem balkon, którego jednak w samym dramacie Szekspira nie było. To bowiem tylko wymysł inscenizatorów – twórcy spektakli teatralnych zinterpretowali scenę, która zyskała miano „balkonowej”. Balkonem zaskoczony byłby jednak sam Szekspir, gdyż Julia w dramacie przemawia po prostu stojąc przy oknie na piętrze. Dopóki będzie istniała Werona… Na dziedzińcu znajduje się też kolejna szekspirowska pamiątka – figura smukłej, samotnej i smutnej Julii. To jakby spełnienie tylko połowy obietnicy rodziców feralnych kochanków: ślubuję, że Julii Postawię pomnik ze szczerego złota Jej wierną miłość ten posąg uświęci I Julia przetrwa w pokoleń pamięci Dopóki będzie istniała Werona. […] Postać Romea, w złocie uwieczniona Stanie przy Julii Choć brakuje na dziedzińcu posągu Romea, ustawiamy się w kolejce do Julii, by zrobić sobie z nią zdjęcie, ale też – by zgodnie z tradycją – pogłaskać mocno już wypolerowaną prawą pierś posągu, co ma podobno gwarantować szczęście w miłości 😉 W Weronie można również odwiedzić domniemany grób Julii. Znajduje się w byłym klasztorze braci mniejszych, na Lungoadige Capuleti (za murami miasta, nad brzegami Adygi, oddalony od centrum o kilka kilometrów). W 1938 roku pusty sarkofag (w którym „pochowano” literacką Julię), otaczany czcią kolejnych pokoleń, przeniesiono z kościoła do nastrojowej krypty. To miejsce przyciągało do Werony wielu artystów – odwiedził je lord George Byron i Charles Dickens. Cyprian Norwid pod wpływem wizyty w tym miejscu napisał ok. 1847 roku wiersz początkowo zatytułowany „Nad grobem Julii Capulleti w Weronie” (potem zmieniony na „W Weronie”). Grób obsypywany jest systematycznie świeżymi kwiatami, które składają wraz z liścikami odwiedzający zakochani turyści. Obecnie miejsce to jest wykorzystywane także jako sceneria ślubów cywilnych. Nie samą sztuką człowiek żyje I na koniec wizyty w Weronie, gdy już zaspokoimy głód historycznych i literackich atrakcji, proponujemy udać się do włoskiej restauracji i skosztować dwóch specjałów, z których słynie miasto. Pierwszym jest gnocchi al pomidoro – potrawa, której powstanie wiąże się z historią głodu w Weronie w XVI wieku. Drugie to danie na bazie końskiego mięsa – pastissada, którego legendarnym pomysłodawcą jest rzekomo chłop Bertoldo, który pierwszy umieścił mięso końskie w naczyniu pełnym aromatycznych przypraw. Historia tej potrawy sięga odległego okresu – bitwy pod Weroną w 489 roku. Wtedy to Odoaker wydał zgodę na jedzenie mięsa końskiego znalezionego na polu walki. Warto też skosztować win, z których słynie ten region, np. białe Soave czy czerwone Bardolino. Urocza Werona – miasto zakochanych Sentyment Szekspira do miasta zrodził jego nieśmiertelną legendę i przyczynił się do popularyzacji samej nazwy miejscowości. Na świecie jest ponad 20 miasteczek o tej nazwie – w tym w Kanadzie, Ameryce i Australii. Weronę odwiedzało w przeszłości wielu artystów. Tu zatrzymywał się wygnany z Florencji Dante Alighieri, a galerię San Giorgio podziwiał niemiecki poeta Johann Wolfgang Goethe. Charles Dickens swoją wizytę w mieście ujął słowami, które podsumowują także nasze wspomnienie z tego miasta: O urocza Werono! Z twoimi wiekowymi pałacami […] z twoimi rzymskimi bramami; z kościołami ozdobionymi marmurem i okazałymi pałacami. Byłaś zawsze uroczą Weroną i taką pozostaniesz w mojej pamięci. . 320 377 431 459 432 91 306 198

werona romeo i julia