Niemal natychmiastowo reaguje na niego żółknięciem, zasychaniem i opadaniem liści. Sezon grzewczy nie sprzyja utrzymaniu odpowiedniej wilgotności, więc podlewanie gwiazdy betlejemskiej powinniśmy przeprowadzać regularnie co trzy lub cztery dni, w zależności od stanu gleby w doniczce. Polecamy: Przyciągają pecha i toksyczne osoby. Gwiazda betlejemska to roślina, która podkreśla wyjątkową atmosferę Bożego Narodzenia. Nazywana poinsecją znakomicie nadaje się jako dekoracja wigilijnego stołu. Dzięki niej stół zyska indywidualny, wyjątkowy charakter. Zobacz kompozycje z gwiazdą betlejemską w roli głównej, które będą piękną ozdobą świątecznego stołu. Dekoracje i kwiaty są niezbędnym elementem, który nadaje świątecznemu stołowi niepowtarzalny charakter i wprawia biesiadników w dobry nastrój. Warto wybierać rośliny, które natura oferuje w danym sezonie. Zimą są to poinsecje, które dzięki różnorodnym kolorom, kształtom i rozmiarom można wykorzystać na wiele sposobów Szerokie możliwości aranżacyjne gwiazdy betlejemskiej Gwiazdy betlejemskie dają szeroką paletę możliwości aranżacyjnych, pasujących do różnych stylów. Bogata kolorystyka poinsecji pozwala stworzyć wiele dekoracji. Kremowa poinsecja, śnieżnobiała, czerwona, łososiowa, intensywnie lub delikatnie różowa – każda z nich dobrze się zaprezentuje na świątecznym stole. Autor: Getty Images Świąteczny stół zyska wyjątkowy charakter dzięki dekoracjom z gwiazdy betlejemskiej Gwiazdy betlejemskie połączone ze srebrami, świecami i elegancką porcelaną uczynią wigilijny stół bardziej wytwornym, natomiast zestawione z szyszkami i gałązkami podkreślą jego prostotę i naturalność. Możesz miniaturowe okazy ustawić w centralnym punkcie stołu lub pojedyńczymi gałązkami ozdobić talerze. Bez względu jednak na jaki rodzaj dekoracji się zdecydujesz, dzięki gwieździe betlejemskiej Twój świąteczny stół zyska indywidualny, wyjątkowy charakter. Sprawdź też: Stroiki i inne pomysłowe ozdoby świąteczne z szyszek [ZRÓB TO SAM]>>> Autor: Getty Images Autor: STARS FOR EUROPE Kremowe i nakrapiane poinsecje dobrze współgrają z fioletowymi dodatkami np. pomalowanymi szyszkami, gwiazdkami i bombkami. Ustawiając kompozycje na stole, należy pamiętać, aby nie przysłaniały osób siedzących naprzeciwko siebie Stroik na cmentarz z żywych kwiatów. Jak zrobić? Stroiki ze sztucznych kwiatów są znacznie trwalsze, jednak od czasu do czasu warto zrobić stroik z żywych kwiatów. Wrzosy, chryzantemy
Ze względu na różnorodność kolorów, kształtów i rozmiarów gwiazda betlejemska pasuje do każdego stylu. Warto stworzyć z niej niezwykłe dekoracje, odświeżając własne wnętrza oraz szykując prezenty dla najbliższych. Magia natury – czyli naturalnie udekorowana gwiazda Gwiazdę betlejemską można wyeksponować, niczym pamiątkę z podróży. Podczas mroźnych, zimowych dni przepięknie kwitnąca poinsecja ze swoimi świeżymi i soczystymi kolorami wprowadzi do wnętrz energię i radość, natomiast z jasnymi – harmonię i spokój. Miłośnicy naturalnych rozwiązań mogą udekorować poinsecje gałązkami jodły, patyczkami, szyszkami, owocami czy zdobiąc doniczkę kawałkiem kory. Wszystkie te elementy można znaleźć w parku czy lesie. Pomysłowa poinsecja – prezent dla bliskich Rozwiązaniem dla osób zastanawiających się nad świątecznym prezentem, może być własnoręcznie zaaranżowana kompozycja z gwiazdą betlejemską. Wystarczy rozejrzeć się wokół i poszukać drobnych, śmiesznych lub osobistych przedmiotów, które posłużą jako dodatek. Gwiazda betlejemska jest niezwykle uroczym kwiatem, który można przyozdobić na liczne sposoby, tak by trafić w każdy gust. Czerwona poinsecja będzie odpowiednia dla osób ceniących sobie tradycję, kremowa – dla miłośników elegancji, a różowa - nowoczesności. Czerwony blask – moc czerwonej gwiazdy Kolor czerwony od dawna kojarzony jest z zimą i świętami Bożego Narodzenia. Pojedyncze doniczki lub bogate w dodatki kompozycje ożywiają wnętrza i ładnie prezentują się na tle bieli obrusa i talerzy. Intensywne odcienie czerwieni wyzwolą w nas dużo energii. Idealnym dla niej miejscem będzie wigilijny stół, komoda czy kawowy stolik. Roślina ta efektownie prezentuje się w jasnych wnętrzach oraz na tle drewnianych elementów Klasyka w nowej odsłonie – czyli tradycyjne dekoracje w nowoczesnym wydaniu Na cztery tygodnie przed Wigilią w domach i kościołach dekoruje się wieńce adwentowe, symbolizujące czas, który pozostał do Bożego Narodzenia. Klasyczna kompozycja złożona jest z gałązek świerku czy jodły, mchu, bombek oraz świec. Nowoczesną dekorację może wykonać z czerwonych bądź kremowych gwiazd betlejemskich, które ożywią wieniec. Oprócz dużych wieńców, można również zrobić małe stroiki ze święcą adwentową, ozdobić poinsecje miniaturowymi prezentami czy też wykorzystać ją do dekoracji choinki. Przy pomocy kilku dodatków można dodać odrobinę świeżości do klasycznej dekoracji. Białe święta – czyli dekoracje z białej gwiazdy betlejemskiej Kompozycje w białych odcieniach stanowią ciekawą dekorację i pasują do każdego stylu. Biel wprowadza świeżość do wnętrz, nadając im nowoczesny i wytworny charakter. Pasuje do wszystkich kolorów i podkreśla ich barwy. Kwiatowe dekoracje w bieli, kremie czy jasnej żółci rozświetlą wnętrza i sprawią, że pomieszczenie wydaja się większe. Białe i kremowe kompozycje bardzo dobrze komponują się ze srebrno-złotymi dodatkami. W klasycznych wnętrzach można postawić na naturalne elementy, które przy blasku świec stworzą przytulną atmosferę.
Zobacz jak zrobić stroik na cmentarz na Boże Narodzenie. W artykule instrukcja wykonania bożonarodzeniowego stroika na cmentarz krok po kroku oraz galeria zdjęć z inspiracjami. Stroiki zrobione ze świeżych gałązek iglastych z dodatkiem świątecznych elementów to dobry pomysł na dekorację grobu na Boże Narodzenie. „Gwiazdy betlejemskie lubią ciepło, a przeciąg czy zimne powietrze mogą je trwale uszkodzić. Taka roślina po przyniesieniu do domu zacznie gubić liście i szybko zmarnieje” – tłumaczy dr hab. Ewa Skutnik z Katedry Roślin Ozdobnych Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu o intensywnie czerwonych kwiatach (a właściwie przykwiatkach, czyli kolorowych liściach) często pojawia się w naszych domach w okresie Bożego Narodzenia. Poinsecja, popularnie nazywana gwiazdą betlejemską, przybyła do nas z Ameryki Południowej. Ważne jest miejsce zakupu. Zdaniem ekspertki lepiej zaopatrzyć się w poinsecję w kwiaciarni, a nie na targowisku – tam bowiem miała większe szanse przemarznąć. Nie warto też kupować egzemplarzy, które stały przy drzwiach albo w przeciągu. Dla naszej rośliny szukamy w domu miejsca jasnego i ciepłego (najlepsza temperatura to 18-22 stopnie). Poinsecja nie przepada za nadmiarem wody, wystarczy delikatnie podlewać ją co 3-4 dni. Małe gwiazdy betlejemskie można codziennie. „Nie należy jednak podlewać rośliny, póki bryła korzeniowa jest jeszcze delikatnie wilgotna. Po podlaniu natomiast najlepiej poczekać 20 minut, a wodę, która zebrała się w tym czasie na spodku czy podstawce, wylać” – podpowiada dr hab. Ewa Skutnik. Poinsecja po kilku tygodniach traci żywe kolory, a często także liście. Przekwitać zaczyna pod koniec wyrzucać, warto jednak dać jej szansę zakwitnąć w kolejnym trzeba wyrzucać rośliny, ponieważ ma szansę zakwitnąć na kolejne święta. Naukowcy z SGGW radzą, by przenieść ją w chłodniejsze miejsce, przyciąć pędy i nie podlewać. Po jakimś czasie wypuści nowe. Co dalej? Gdy zaczną rosnąć nowe pędy, trzeba znów zacząć podlewać ją regularnie i nawozić. Jeśli chcemy, żeby gwiazda betlejemska zakwitła na kolejne Boże Narodzenie, musimy stworzyć jej specjalne warunki. "(...) należy jesienią sztucznie skrócić jej dzień, zaciemniając pomieszczenie, w którym się znajduje, albo przykrywając ją tkaniną. Jeśli odkryjemy ją po dwóch miesiącach i regularnie co dwa tygodnie będziemy nawozić – jest duża szansa, że zakwitnie i upiększy kolejne święta", doradza SGGW
\n stroik z gwiazdy betlejemskiej na cmentarz

W okresie przedświątecznym, w marketach i na stoiskach kwiatowych pojawia się mnóstwo gwiazd betlejemskich. Rośliny te, w kolorach: czerwonym, różowym i kremowym, stały się częścią świąt, podobnie jak piernik, grzane wino i bombki na choince. Gwiazda betlejemska jest jedną z najpopularniejszych roślin sprzedawanych na całym

Trudno dzisiaj znaleźć osobę, która nie wiedziałaby, co oznaczają skróty: lub Ma to oczywiście wydźwięk religijny związany z momentem narodzin Chrystusa. Dlatego też we współczesnym świecie coraz częściej używane są skróty CE – Common Era (wspólna era) lub BCE – Before the Common Era (przed wspólną erą). Zostawmy jednak na boku nazewnictwo, a zastanówmy się, kiedy narodził się Chrystus? Oczywistym jest fakt, że w imperium rzymskim narodziny dziecka w biednej żydowskiej rodzinie nie mogły być podstawą reformy kalendarza. Trudno sobie wyobrazić, by rzymski cesarz rozporządził, iż od tego momentu należy rozpocząć datowanie nowej ery. Astronomowie i historycy tym problemem parają się od dłuższego czasu i, jak się okazuje, nie jest to wcale takie łatwe do ustalenia. Kalendarz i astronomia to w przeszłości prawie synonimy, zatem zacznijmy od kalendarza, później zajmiemy się natomiast aspektami astronomicznymi. W interesującym nas czasie w Cesarstwie Rzymskim obowiązywał kalendarz opracowany przez Sosygenesa z Aleksandrii na polecenie Gajusza Juliusza Cezara – stąd nazwa ‘kalendarz juliański’. Zaczął obowiązywać od 709 AUC (Ab Urbe Condita – od założenia miasta Rzym), czyli od 45 roku według obecnej rachuby lat. Taki stan utrzymywał się do VI wieku W międzyczasie w różnych miejscach na Ziemi różni władcy na przestrzeni dziejów próbowali wprowadzić nowe rachuby: a to od chwili swoich narodzin, a to od momentu objęcia tronu etc. Co jednak z narodzinami Chrystusa? Z III stulecia pochodzi informacja, że Klemens Aleksandryjski w roku 194 za datę narodzin Chrystusa przyjął 3 listopada 3 roku inni twierdzili, że rok się zgadza, ale narodzenie miało miejsce albo 20 kwietnia albo 20 maja W roku 314 niejaki Epifaniusz podaje jako daty narodzin 20 maja 3 roku r. lub 20 czerwca tegoż roku. Tradycja, by narodzenie Jezusa wiązać z dniem 25 grudnia, pojawiła się na początku III w. Datę taką („środa 25 grudnia”) jako pierwszy podaje św. Hipolit Rzymski. Nic nie wspomina jednak o święcie. Samo święto pojawiło się o jedno stulecie później. Najwcześniejsze informacje pochodzą z tzw. Depositio Martyrum zredagowanego ok. 20 lat wcześniej (335–336) w Rzymie przez Filokaliusza. Kalendarz ten zawiera wykaz dni świątecznych Kościoła rzymskiego. Był to pierwszy tamtejszy kalendarz liturgiczny. Na samym początku podaje on datę 25 grudnia jako dzień upamiętniający narodzenie Chrystusa w Betlejem. Można zatem jedynie przypuszczać, iż Kościół rzymski celebrował Święto Bożego Narodzenia już wcześniej. Jest to uzasadnione, jeśli przyjmie się, że święta te obchodzono dla upamiętnienia zwycięstwa cesarza Konstantyna Wielkiego nad Maksencjuszem. Bardziej jednak przemawia hipoteza mówiąca, że chrześcijanie, czcząc narodzenie Jezusa Chrystusa – „Światłości świata” (J 8, 12), odpowiedzieli w ten sposób na ustanowienie przez cesarza Aureliana (270–275) święta państwowego Natalis Solis Invicti (narodzin boga Słońca) obchodzonego w dniu przesilenia zimowego, tj. 25 grudnia (w tamtych czasach przesilenie zimowe przypadało tego dnia), a także Saturnalia przypadające na ten okres. W Persji obchodzono w tym czasie narodziny boga Słońca Mitry, Słowianie zaś mieli swoje Szczodre Gody. Dzień przesilenia zimowego był zatem w pełni uzasadniony. Mamy więc umowny dzień narodzin. Ale jak ustalić rok? Z polecenia papieża Jana I (pontyfikat od 13 sierpnia 523 r. do 18 maja 526 r.) podjął się tego Dionisius Exiguus (Dionizy Mały). Ormiański mnich, wczesnochrześcijański pisarz, teolog i ojciec Kościoła, który od roku 500, prowadził życie mnicha w Rzymie, znał on grekę i łacinę, był człowiekiem dobrze wykształconym. Wyliczył, że Jezus Chrystus urodził się 25 grudnia 754 roku AUC i od tego dnia rozporządzeniem zaczęto nową rachubę lat. Tyle że Dionizy się pomylił. Pierwszy błąd to numeracja lat, w VI wieku w Europie nie znano liczby zero. Dotarła ona wraz z kupcami z Indii na początku drugiego tysiąclecia. Zatem początek ery to rok 1, Jezus miałby zatem „roczek” w roku 2, z istnienia roku zerowego Dionizy nie zdawał sobie sprawy. Drugim błędem był niewłaściwie obliczony przez niego czas panowania cezara Augusta. Z Ewangelii wiemy, że Jezus narodził się za panowania ezara Augusta – chodzi oczywiście o Oktawiana Augusta – kiedy władcą Judei był Herod Wielki. Żydowski historyk Józef Flawiusz podaje, że Herod zmarł miesiąc po zaćmieniu Księżyca, które wystąpiło w okolicy święta Paschy. Prawdopodobnie chodzi o zaćmienie obserwowane w nocy z 12 na 13 marca 4 roku – to można wyliczyć astronomicznie i jest uzasadnione. Według tegoż historyka Herod Wielki rozpoczął panowanie w 37 roku i władał 34 lata, co potwierdzałoby rok 4 Wynika stąd, iż Jezus musiał narodzić się wcześniej. Być może pewnym tropem jest spis ludności, jaki polecił wykonać Oktawian August. Obecnie wiadomo o przeprowadzeniu trzech spisów ludności w Cesarstwie Rzymskim, w latach: 28 8 oraz 14 Przyjmując tezę, w myśl której informacje wtedy rozchodziły się znacznie wolniej, a Judea była odległą prowincją Cesarstwa poślizg mógł być kilkuletni. Nawet postać Kwiryniusza, o którym ewangelista pisze jako o „wielkorządcy Syrii” i jego umiejscowienia w czasie, nie ułatwia sprawy. Wielkorządcą Syrii był wtedy Sencjusz Saturnin, natomiast Kwiryniusz był jedynie legatem wojskowym – ewangelista mógł jednak przeoczyć ten szczegół. Na podstawie innych danych historycy współcześni określają, że najwcześniejszym rokiem narodzenia Chrystusa może być rok 7 Czyli najbardziej prawdopodobny okres to lata 7–4
Wiązanka - stroik nagrobny świąteczny na Boże Narodzenie - z kwiatami czerwonej gwiazdy betlejemskiej - poinsecji - model BN-1 - prosto z naszej pracowni! Cechy wiązanki: wymiar wiązanki : dł. ~57cm, szer. ~37cm, wys. ~24cm,
Jej nasycone kolorami przylistki układają się w kształt gwiazdy, a zakwita w okresie świąt Bożego Narodzenia – gwiazda betlejemska, czyli inaczej poinsecja nadobna od wielu lat jest popularną rośliną ozdobną w okresie bożonarodzeniowym. Gwiazda betlejemska należy do rodziny wilczomleczowatych. Jest to roślina pochodząca z Meksyku i Gwatemali. Stała się popularna na świecie za sprawą amerykańskiego ambasadora w Meksyku, Joela Robertsa Poinsetta, który w XIX wieku sprowadził tę roślinę do Stanów Zjednoczonych. Tam była ona hodowana w ogrodach botanicznych, z których później trafiła do Europy, gdzie zaczęto ją uprawiać. "Wytworzono odmiany, które były bardziej korzystne do uprawy w strefie umiarkowanej, czyli w naszym klimacie. I od tego momentu stawała się ona coraz bardziej popularna właśnie szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia, ponieważ wtedy przypada jej kwitnienie" - wyjaśniła Kamila Kolasińska z Ogrodu Botanicznego w Łodzi. Podkreśliła, że najpiękniejsze w gwieździe betlejemskiej nie są jej kwiaty, które są w zasadzie niepozorne, ale przylistki. "Przylistki, czyli wybarwiające się liście pod kwitnącymi kwiatami są najładniejszą częścią gwiazdy betlejemskiej i gdy spojrzymy na nią z góry to faktycznie tworzą one rodzaj gwiazdy" - dodała. Marek Koprowski, który w swoim gospodarstwie ogrodniczym w Łodzi od lat uprawia w szklarniach poinsecję przyznaje, że w Polsce jest ona dość popularna, choć może nie aż tak bardzo, jak w innych krajach. Nie ukrywa, że roślina ta sprzedaje się niemal wyłącznie w okresie świąt Bożego Narodzenia. Ogrodnik kupuje sadzonki gwiazdy betlejemskiej pochodzące z Izraela. "Sadzi się je w podłoże torfowe, potem zabiegi pielęgnacyjne - podlewanie, zasilanie. No i przy odrobinie szczęścia, gdy robaki i choroby nam nie wykończą tej uprawy, to jest taki finał jaki widać" - dodał. Podkreślił, że jest to roślina "krótkiego dnia". "Rośnie sobie latem, a niestety kwitnie dopiero jak dzień skróci się poniżej 9 godzin. No i my to wykorzystujemy właśnie, żeby na okres Świąt Bożego Narodzenia one zakwitły i urzekały nas swoim pięknem" - wyjaśnił. Jak przyznał, tajników uprawy jest mnóstwo. Jednym z nich jest odpowiednia temperatura, która oscyluje wokół 20 stopni C, czyli temperatury pokojowej. Także w domu w tej temperaturze te rośliny czują się dobrze. "Na końcu uprawy, gdy gwiazda betlejemska zaczyna już kwitnąć, można temperaturę zmniejszyć do 15-16 stopni C. Wtedy jest lepszy kolor, lepiej się wybarwia, po prostu jest ładniejsza. Wtedy kolory urzekają, bo są nasycone" - opowiadał ogrodnik. Przyznał, że jest ona trudna do uprawy w domu. "Ludzie o tym nie wiedzą, ale jak się świeci światło w domu, to się przedłuża dzień i one w zasadzie nie zakwitają. I to już jeden problem, który powoduje niepowodzenie w domowej uprawie" - ocenił. (PAP) autor: Kamil Szubański szu/ ksk/ Astronomowie nadal szukają śladów Gwiazdy Betlejemskiej. Uroczystość Objawienia Pańskiego przywodzi na myśl Gwiazdę Betlejemską. Powracają pytania o to, czym był ten znak na niebie, który doprowadził Trzech Króli do nowonarodzonego Jezusa. Pytania te stawiają sobie również astronomowie. opoka.photo. Autor/źródło: Pixabay Jej nasycone kolorami przylistki układają się w kształt gwiazdy, a zakwita w okresie świąt Bożego Narodzenia - gwiazda betlejemska, czyli inaczej poinsecja nadobna od wielu lat jest popularną rośliną ozdobną w okresie bożonarodzeniowym. Gwiazda betlejemska należy do rodziny wilczomleczowatych. Jest to roślina pochodząca z Meksyku i Gwatemali. Stała się popularna na świecie za sprawą amerykańskiego ambasadora w Meksyku, Joela Robertsa Poinsetta, który w XIX wieku sprowadził tę roślinę do Stanów Zjednoczonych. Tam była ona hodowana w ogrodach botanicznych, z których później trafiła do Europy, gdzie zaczęto ją uprawiać. "Wytworzono odmiany, które były bardziej korzystne do uprawy w strefie umiarkowanej, czyli w naszym klimacie. I od tego momentu stawała się ona coraz bardziej popularna właśnie szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia, ponieważ wtedy przypada jej kwitnienie" - wyjaśniła Kamila Kolasińska z Ogrodu Botanicznego w Łodzi. Podkreśliła, że najpiękniejsze w gwieździe betlejemskiej nie są jej kwiaty, które są w zasadzie niepozorne, ale przylistki. "Przylistki, czyli wybarwiające się liście pod kwitnącymi kwiatami są najładniejszą częścią gwiazdy betlejemskiej i gdy spojrzymy na nią z góry to faktycznie tworzą one rodzaj gwiazdy" - dodała. Marek Koprowski, który w swoim gospodarstwie ogrodniczym w Łodzi od lat uprawia w szklarniach poinsecję przyznaje, że w Polsce jest ona dość popularna, choć może nie aż tak bardzo, jak w innych krajach. Nie ukrywa, że roślina ta sprzedaje się niemal wyłącznie w okresie świąt Bożego Narodzenia. Ogrodnik kupuje sadzonki gwiazdy betlejemskiej pochodzące z Izraela. "Sadzi się je w podłoże torfowe, potem zabiegi pielęgnacyjne - podlewanie, zasilanie. No i przy odrobinie szczęścia, gdy robaki i choroby nam nie wykończą tej uprawy, to jest taki finał jaki widać" - dodał. Podkreślił, że jest to roślina "krótkiego dnia". "Rośnie sobie latem, a niestety kwitnie dopiero jak dzień skróci się poniżej 9 godzin. No i my to wykorzystujemy właśnie, żeby na okres Świąt Bożego Narodzenia one zakwitły i urzekały nas swoim pięknem" - wyjaśnił. Jak przyznał, tajników uprawy jest mnóstwo. Jednym z nich jest odpowiednia temperatura, która oscyluje wokół 20 stopni C, czyli temperatury pokojowej. Także w domu w tej temperaturze te rośliny czują się dobrze. "Na końcu uprawy, gdy gwiazda betlejemska zaczyna już kwitnąć, można temperaturę zmniejszyć do 15-16 stopni C. Wtedy jest lepszy kolor, lepiej się wybarwia, po prostu jest ładniejsza. Wtedy kolory urzekają, bo są nasycone" - opowiadał ogrodnik. Przyznał, że jest ona trudna do uprawy w domu. "Ludzie o tym nie wiedzą, ale jak się świeci światło w domu, to się przedłuża dzień i one w zasadzie nie zakwitają. I to już jeden problem, który powoduje niepowodzenie w domowej uprawie" - ocenił. . 38 147 174 68 38 293 411 205

stroik z gwiazdy betlejemskiej na cmentarz